Tadeusz Kopta

We wrześniowym „Przeglądzie Komunalnym” ukazał się tekst Janusza Maciejczyka, który ironizuje temat TEMPA 30, jakie od lat wdraża się na obszarach zurbanizowanych krajów UE. Mój szanowny adwersarz należy do ludzi, którzy traktują samochód jako przedmiot, który ma szczególne prawa wśród uczestników ruchu miejskiego. Potraktujmy poważnie argumenty prześmiewcy i spróbujmy się do nich ustosunkować.


Niestety polemista przeczytał tylko drugą część artykułu, który ze względów redakcyjnych został podzielony na dwie części i ukazał się w różnych numerach „Przeglądu Komunalnego”. Prześmiewca mógł zatem zrozumieć, że proponuję TEMPO 30 jako generalną zasadę prędkości na drogach publicznych [Fot.: TEMPO 30 ma dotyczyć wyłącznie obszarów zurbanizowanych na uzupełniającej sieci ulicznej]. Gdyby przeczytał część pierwszą dowiedziałby się, że TEMPO 30 ma dotyczyć wyłącznie obszarów zurbanizowanych na uzupełniającej sieci ulicznej. Znalazłby także bogate uzasadnienie celowości wprowadzenia TEMPA 30. Każde bowiem miasto posiada podstawowy układ drogowy i układ uzupełniający. Układ podstawowy to główne ulice, na których zgodnie z europejskimi zasadami powinno obowiązywać TEMPO 50. Natomiast na pozostałym układzie uzupełniającym, który stanowi większość sieci ulicznej w miastach, powinno obowią...