Koncesja
jako jedna z możliwych form realizacji przez gminę zadań związanych z zaopatrzeniem w wodę i odprowadzaniem ścieków
Henryk Bylka
W 1999 r. tylko 4% rynku usług wodociągowo-kanalizacyjnych w Europie Środkowej i Wschodniej należało do przedsiębiorstw prywatnych. W Zachodniej Europie odsetek ten sięgał 35%, w Ameryce Północnej 9%, a w Południowej 10%. Pod koniec 2000 r. firmy prywatne zajmowały 20% rynku niemieckiego. Według miarodajnych prognoz za piętnaście lat prywatni operatorzy będą obsługiwać 85% rynku zachodnioeuropejskiego, 75% północno- i 70% południowoamerykańskiego, ale tylko 17% środkowoeuropejskiego.
Prywatyzacja, wiążąca się z dopływem do Polski obcego prywatnego kapitału na budowę sieci i urządzeń, nie będzie zapewne istotnym polskim problemem w następnych piętnastu latach. Nie znaczy to, że do niektórych polskich miast nie trafią wysłannicy znanych światowych koncernów. Warto więc wiedzieć o co im chodzi. Nie są to bowiem obwoźni sprzedawcy a przedstawiciele firm pod wieloma względami znacznie lepszych od naszych zakładów komunalnych. Nie można więc, tak jak to słyszy się obecnie w Poznaniu, gdzie toczy się procedura przetargowa na udzielenie prywatnej firmie koncesji na prowadzenie usług wodociągowo-kanalizacyjnych, podejrzewać ich tylko o
próby przejęcia potencjalnie intratnych zysków
Do przetargu przystąpiło tam pięciu konkurentów, reprezentujących światowe tuzy z branży. W dyskusji na dwóch pos...
Henryk Bylka
W 1999 r. tylko 4% rynku usług wodociągowo-kanalizacyjnych w Europie Środkowej i Wschodniej należało do przedsiębiorstw prywatnych. W Zachodniej Europie odsetek ten sięgał 35%, w Ameryce Północnej 9%, a w Południowej 10%. Pod koniec 2000 r. firmy prywatne zajmowały 20% rynku niemieckiego. Według miarodajnych prognoz za piętnaście lat prywatni operatorzy będą obsługiwać 85% rynku zachodnioeuropejskiego, 75% północno- i 70% południowoamerykańskiego, ale tylko 17% środkowoeuropejskiego.
Prywatyzacja, wiążąca się z dopływem do Polski obcego prywatnego kapitału na budowę sieci i urządzeń, nie będzie zapewne istotnym polskim problemem w następnych piętnastu latach. Nie znaczy to, że do niektórych polskich miast nie trafią wysłannicy znanych światowych koncernów. Warto więc wiedzieć o co im chodzi. Nie są to bowiem obwoźni sprzedawcy a przedstawiciele firm pod wieloma względami znacznie lepszych od naszych zakładów komunalnych. Nie można więc, tak jak to słyszy się obecnie w Poznaniu, gdzie toczy się procedura przetargowa na udzielenie prywatnej firmie koncesji na prowadzenie usług wodociągowo-kanalizacyjnych, podejrzewać ich tylko o
próby przejęcia potencjalnie intratnych zysków
Do przetargu przystąpiło tam pięciu konkurentów, reprezentujących światowe tuzy z branży. W dyskusji na dwóch pos...