Korporacje wodopozytywne. Co to znaczy?
Ponowne wykorzystanie wody, odbudowa zlewni i nowe metody chłodzenia wspierają zobowiązania firm do ochrony ograniczonych zasobów wodnych. Jeden z największych zakładów przetwórstwa spożywczego – PepsiCo – znajduje się w stale dotkniętej niedoborem wody zlewni Doliny Meksyku, która dostarcza wodę do 21 mln ludzi w stolicy Meksyku i okolicznych przedmieściach. Poziom wodonośny biegnący pod miastem jest drastycznie uszczuplony, a rury doprowadzające wodę z odległych rzek i jezior są w opłakanym stanie.
– Miasto nie jest w stanie zapewnić potrzebnej nam wody, więc dostarczamy ją ciężarówkami. To kosztowne rozwiązanie nierozwiązywalnego problemu. Niedobór wody nie jest zrównoważony z punktu widzenia ani człowieka, ani biznesu – mówi Roberta Barbieri, wiceprezes ds. globalnego zrównoważonego rozwoju w PepsiCo.
PepsiCo obiecało zmniejszyć zużycie wody w regionie i uzupełnić to, z czego korzysta. Na przykład dzięki oczyszczaniu ścieków na miejscu fabryka może ponownie wykorzystać 80% wody, którą pobiera z kranu lub dowozi ciężarówkami. Wysiłki te są częścią zobowiązania firm wodopozytywnych, aby dostarczać do obszarów, w których działają, więcej wody niż zużywają. W ubiegłym roku pojawiła się lawina takich obietnic ze strony dużych korporacji. Microsoft, Facebook i Google zobowiązały się, że do 2030 r. uzupełnią więcej wody, niż zu...