Zbigniew Kamieński
zastępca dyrektora Departamentu Energetyki,
Ministerstwo Gospodarki

Zaistniała sytuacja większej niż obowiązkowy udział produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w 2005 i 2006 r. spowodowała konieczność dostosowania wielkości obowiązku do faktycznej i przewidywanej produkcji.

22 września br. odbyła się międzyresortowa konferencja uzgadniająca projekt rozporządzenia Ministra Gospodarki zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu obowiązków uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia, uiszczenia opłaty zastępczej oraz zakupu energii elektrycznej i ciepła wytworzonych w odnawialnych źródłach energii. Istotą projektu jest modyfikacja wielkości udziału energii elektrycznej wytwarzanej w odnawialnych źródłach energii w sprzedaży energii elektrycznej odbiorcom końcowym jako wymiaru obowiązku uzyskania i przedstawienia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki do umorzenia świadectw pochodzenia lub uiszczenia opłaty zastępczej. Punktem wyjścia do takiej korekty jest zastąpienie w rozporządzeniu 9-procentowego udziału w 2010 r. wielkością 10,5%, która w świetle obecnie posiadanej wiedzy odpowiada 7,5-procentowemu celowi indykatywnemu określonemu dla Polski w dyrektywie 2001/77/WE w sprawie promocji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych na wewnętrznym rynku energii elektrycznej.
Rozporządzenie to, a szczególnie wielkość obowiązku na poszczególne lata, ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania przyjętego w Polsce mechanizmu wsparcia wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, jakim są „zielone certyfikaty”. Dlatego też na konferencję zaproszona została także szeroka reprezentacja sektora elektroenergetycznego, w tym podmioty, na które został nałożony obowiązek, tj. przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej lub jej obrotem i sprzedające ją odbiorcom końcowym oraz wytwórcy energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych.

Obowiązek w górę
Ostateczne rozstrzygnięcia w tym zakresie powinny być poprzedzone wszechstronną dyskusją i możliwością zaprezentowania przez wszystkie strony swoich punktów widzenia i stanowisk. Generalnie, co nie jest zaskoczeniem, przedstawiciele przedsiębiorstw, na które został nałożony obowiązek, wnioskowali o pozostawienie wielkości udziałów na dotychczasowym poziomie, a wytwórcy energii elektrycznej z OZE wskazywali na konieczność ich podwyższenia. Mimo takiej różnicy poglądów praktycznie nie był kwestionowany fakt potrzeby dostosowania określonej w rozporządzeniu wysokości obowiązku na 2010 r. do celu wynikającego z dyrektywy 2001/77/WE. Natomiast sprawą, która budziła najwięcej kontrowersji, jest wysokość obowiązku na 2007 r. Przeciwnicy zmian w tym zakresie argumentowali, że korekty wysokości obowiązku powinny być dokonywane z większym wyprzedzeniem czasowym. Tymczasem druga strona wykazywała, że brak zwiększenia wysokości udziału na 2007 r. będzie złym sygnałem dla inwestorów, którzy mogą obawiać się, że zbyt niski poziom obowiązku nie będzie gwarantował zbycia zwiększonej, z uwagi na nowe inwestycje, ilości świadectw pochodzenia. Takie obawy potęguje większa produkcja energii elektrycznej niż obowiązek w 2005 r. i podobna sytuacja, która będzie miała miejsce za 2006 r. Oba spojrzenia są bardzo istotne i wymagają odpowiedniego uwzględnienia. Stąd efektem konferencji będzie korekta proponowanej w projekcie rozporządzenia wysokości obowiązku na 2007 r. – zamiast planowanego udziału w wysokości 5,5% przewiduje się przyjęcie wielkości 5% lub 5,1%. Ostateczne decyzje w tym zakresie zostaną podjęte w najbliższych dniach. Wysokość obowiązku na 2007 r., wynikająca z obecnie obowiązującego rozporządzenia, wynosi 4,8%.
Pragnę bardzo wyraźnie podkreślić, że intencją Ministerstwa Gospodarki jest utrzymanie wysokości przedmiotowego obowiązku na poziomie nieznacznie wyższym niż przewidywane faktyczne wykonanie. Ma to zapewnić odpowiednie „ssanie” nowych inwestycji w zakresie wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. W żadnym stopniu podejmowane działania nie mają na celu wykorzystania instytucji opłaty zastępczej jako narzędzia zasilającego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w środki finansowe przeznaczone na wspieranie odnawialnych źródeł energii. Oczywiście ten mechanizm systemowy dotyczący opłaty zastępczej jest bardzo ważny, ale nie po to został stworzony, aby sztucznie podwyższać pułap obowiązku i w ten sposób wywoływać strumień pieniędzy wpływających na konto Funduszu.

Krok do przodu w biopaliwach
3 października br. weszło w życie rozporządzenie Ministra Gospodarki w sprawie wymagań jakościowych dla biopaliw ciekłych. Otwiera ono nowy rozdział w rozwoju rynku biopaliw poprzez umożliwienie po raz pierwszy w Polsce wprowadzania do obrotu dwóch rodzajów biopaliw: estrów metylowych kwasów tłuszczowych, stanowiących samoistne paliwo – 100% biodiesel, oraz oleju napędowego zawierającego 20% ww. estrów – tzw. mieszanka B20. Rozporządzenie to ma pionierski charakter w skali Unii Europejskiej. Generalnie w krajach Wspólnoty nie można wprowadzać do powszechnego obrotu biopaliw będących mieszankami oleju napędowego lub benzyny i zawierającymi ponad 5% biokomponentów. Wyjątek stanowią Czechy, gdzie sprzedaje się olej napędowy z 30% zawartością estrów (co wprowadzono jeszcze przed akcesją do UE) i Szwecja, gdzie dopuszczone jest do obrotu biopaliwo z 85-procentową zawartością bioetanolu, tzw. mieszanka E85.
To ostatnie stwierdzenie dedykuję wszystkim, którzy nadal, mimo wielu szczegółowych wyjaśnień, są przekonani, że minister gospodarki mógł wydać to rozporządzenie wcześniej. Pragnę nadmienić, że podstawa merytoryczna do rozpoczęcia prac nad tym rozporządzeniem zaistniała dopiero w czerwcu 2005 r. (wydanie stosownej normy zakładowej). Projekt rozporządzenia był gotowy do podpisu na początku lutego br., ale z uwagi na obowiązkową procedurę notyfikacyjną w Komisji Europejskiej, wydłużoną do sześciu miesięcy, wydanie rozporządzenia nastąpiło dopiero we wrześniu br.

Tytuł i śródtytuły od redakcji