Pod koniec września ub.r. sześcioro dzieci ze szczecińskich przedszkoli uczestniczyło w ostatniej w 2009 r. akcji zarybiania Jeziora Głębokiego w Szczecinie. Podczas konkursów i zabaw dzieci dowiedziały się, jakie ryby „mieszkają” w jeziorze oraz poznały ciekawostki z życia suma – największej ryby słodkowodnej.
Kulminacyjnym momentem było wpuszczenie do jeziora „własnej” rybki, realizowane pod nadzorem ichtiologów z Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Szczecinie. Imiona nadane rybom przez dzieci były zapisywane na kartach wręczanych przedszkolakom na pamiątkę. Klara, Pysio i Nemo to zaledwie trzy ze 150 nadanych imion.
Ponadto w tym dniu do jeziora trafił narybek jesiennego suma w liczbie 3000 sztuk. W 2009 r. do jeziora wpuszczano już narybek szczupaka, sandacza oraz węgorza. Urząd Miasta Szczecina zlecił te dodatkowe zarybiania drapieżnikami w ramach zabiegów biomanipulacji (działanie polegające na świadomym kształtowaniu biocenoz organizmów wodnych, mające na celu poprawę jakości środowiska wodnego). Podstawowym zadaniem biomanipulacji jest zwiększenie w zbiorniku wodnym udziału dużych zwierzęcych filtratorów planktonowych, które konsumują fitoplankton – glony i sinice. Jako pierwsze ogniwo piramidy ekologicznej są one w największej mierze odpowiedzialne za skalę oraz tempo eutrofizacji wód jeziora. Duże organizmy wchodzące w skład zooplanktonu są głównym pokarmem drobnych ryb karpiowatych, których populacje w jeziorach zneutrofizowanych najczęściej znacznie zwiększają swą liczebność. Chodzi tu przede wszystkim o populacje drobnej płoci, leszcza, krąpia oraz uklei. Podstawową metodą ograniczenia liczebności tych ryb oraz ich presji pokarmowej na zooplankton jest wprowadzanie do zbiornika dużej liczby drapieżników, najczęściej szczupaka, sandacza, węgorza czy suma.
Biomanipulacja w przypadku Jeziora Głębokiego jest działaniem uzupełniającym rekultywację, realizowaną głównie przez aerator pulweryzacyjny, inaktywujący fosfor. Zadaniem aeratora napędzanego energią wiatru jest pobieranie wody przydennej i rozdrabnianie jej na kole łopatkowym, przez co następuje zarówno uwolnienie z niej siarkowodoru (produktu reakcji beztlenowych), jak i intensywne natlenienie. Przed odprowadzeniem natlenionej wody do warstwy naddennej dozowany jest do niej koagulant odpowiedzialny za strącenie fosforu występującego w wodzie. Działanie aeratora wpływa bezpośrednio na zwiększenie natlenienia wody w warstwach ubogich w tlen, co pozwala przeżyć ryb w tych warstwach. Ponadto zmniejsza on możliwość uwalniania się fosforu zakumulowanego w osadach dennych, redukując jednocześnie ilość fitoplanktonów, a to wpływa na wzrost przejrzystości wody. Co istotne, urządzenie nie potrzebuje do pracy energii, której wytworzenie powodowałoby zanieczyszczenie środowiska. Można zatem powiedzieć, iż to rozwiązanie jest podwójnie proekologiczne.
Cele prowadzonej rekultywacji jeziora to m.in.: likwidacja zakwitów sinic, których intensywność wykluczała wcześniej rekreacyjne wykorzystanie obiektu. Obecnie, po upływie roku od rozpoczęcia działania aeratora, sytuacja uległa znacznej stabilizacji. Jednak z uwagi na fakt, iż chodzi tu o działania długoterminowe, w przyszłym roku także przewiduje się udział dzieci w jednym z etapów biomanipulacji. Edukacja ekologiczna prowadzona w ten sposób daje dzieciom dużo radości, co widać również na fotografiach.
Tomasz Holona,
Wydział Gospodarki Komunalnej
i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta,
Szczecin