Ministerstwo Energii ogłosiło w sierpniu projekt rozporządzenia w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, z którego wynika, że obowiązek umarzania tzw. zielonych certyfikatów za 2017 r. zostanie zmniejszony z 20% do 16%.

Ministerstwo zdaje sobie sprawę, że na rynku występuje nadpodaż certyfikatów, powodująca drastyczny spadek ich cen i nie zamierza nic w tym względzie zrobić, a obecne propozycje przedmiotowego rozporządzenia (oraz innych rozporządzeń, w których nie przewiduje się w 2016 r. przeprowadzenia aukcji dla istniejących instalacji OZE innych niż biogazownie rolnicze) tylko ten kryzys pogłębia. Werbalnie Ministerstwo Energii deklaruje ochronę interesów konsumentów, całkowicie ignorując interesy inwestorów, którzy zaufali polityce państwa ogłoszonej po przyjęciu Polski do UE.

Propozycja zmniejszenia obowiązku nie zważa na konsekwencje strukturalnej nadpodaży zielonych certyfikatów, wynoszącej obecnie ok.o 20 TWh, czyli przekraczającej już roczny obowiązek ich umorzenia przez podmioty zajmujące się dostarczaniem energii do odbiorców końcowych za 2016 r. Powstanie tak wysokiej nadpodaży jest spowodowane wadliwą polityką regulacyjną w latach 2011-2015, a przede wszystkim dynamicznym rozwojem technologii współspalania, co jest wskazane w uzasadnieniu do projektu. Polityka w tej kwestii, mimo...