Samorządowcy zaapelowali do premiera o podjęcie pilnych działań w sprawie pozostałości wojennych zalegających w wodach Bałtyku.
„My prezydenci, starostowie, burmistrzowie i wójtowie Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot oraz delegaci Związku Miast i Gmin Morskich, dostrzegając zagrożenia, jakie niosą pozostałości wojenne zatopione w obrębie polskich obszarów morskich dla środowiska wodnego strefy przybrzeżnej, flory i fauny oraz jej bioróżnorodności, życia i zdrowia mieszkańców gmin i powiatów nadmorskich oraz turystów wypoczywających nad morzem, apelujemy do władz Rzeczypospolitej Polskiej o podjęcie pilnych działań w tym zakresie” – czytamy w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego.
Ponad 75 lat od zakończenia II wojny światowej nie przeprowadzono dokładnej inwentaryzacji polskiego dna morskiego; nieznana jest dokładna liczba, miejsca, stan i rodzaju materiałów niebezpiecznych zalegających na dnie.
Według szacunkowych danych zawartych w raporcie Najwyższej Izby Kontroli na polskim dnie Bałtyku spoczywa ok. 400 wraków (ok. 100 w Zatoce Gdańskiej). Razem z nimi zatopiona została broń chemiczna, m.in. iperyt i sarin. Postępująca korozja powoduje przedostawanie się niebezpiecznych substancji do wody. Zmiany klimatyczne wpływają też na wzrost częstotliwości, intensywności i czas trwania sztormów, po których substancje niebezpieczne z wrakó...