Niska emisja to – według Wikipedii – „emisja komunikacyjna i emisja pyłów oraz szkodliwych gazów, pochodząca z lokalnych kotłowni węglowych i domowych pieców grzewczych, w których spalanie węgla odbywa się w nieefektywny sposób, najczęściej tanim węglem, a więc o złej charakterystyce i niskich parametrach grzewczych. W wielu regionach i wsiach zamkniętych w dolinach jest przyczyną wysokiej śmiertelności i plagi nowotworowej”.

Nadchodzi „długo oczekiwana” zima, opóźniana przez przedłużającą się słoneczną jesień, która ciągle dla wielu w naszym kraju wcale nie oznacza zmian klimatycznych, a tylko jakiś kolejny wybryk pogody. Wreszcie, jak co roku, możemy zacząć grzać. Jedni drewnem, inni gazem, rzadziej ropą i prądem, całkiem wielu wciąż węglem. Ten ostatni, szczególnie w odmianie kamiennej i brunatnej, choć często przetwarzany i nazywany „eko-coś tam”, jest powodem tego samego pyłu i gazu w powietrzu co 30 lat temu. Ustrój się zmienił, górnictwo się skurczyło o połowę, ale palenie deputatów, najtańszych sortów węgla czy miału kamiennego lub brunatnego pozostało w wielu domach sposobem na przetrzymanie zimy.
 
Z kapitalizmem (niektórzy dodają – w odmianie neoliberalnej) przyszło też palenie „byle czym”. To znaczy nie tak do końca „byle czym”, ale tym, co się dobrze pa...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?