Zbigniew Kamieński
zastępca dyrektora
Departament Energetyki
Ministerstwo Gospodarki

Zmiany klimatu, które jeszcze nie tak dawno traktowane były jako odległa przyszłość, stają się faktem już dla obecnego pokolenia. Nie ma już wątpliwości, że to aktywność człowieka powoduje takie negatywne przeobrażenia.
Nie ma też wątpliwości, że nie są to już tylko, jak przekonywała część naukowców, naturalne, zachodzące cyklicznie fluktuacje w przyrodzie. Z publikowanych raportów wynika, że tempo wzrostu średniej temperatury na naszym globie rośnie, że gwałtownie zmniejsza się pokrywa lodów w rejonach biegunów, że realna jest możliwość zniknięcia alpejskich lodowców do 2050 r. Także obserwowane obecnie anomalie pogodowe oraz występujące z większą częstotliwością huragany i powodzie być może są już wynikiem postępujących zmian klimatycznych. Staje się całkiem prawdopodobne stwierdzenie, że o końcu świata decydować będzie człowiek.
Główni winowajcy takiego stanu rzeczy to stale rosnące zużycie energii na naszym globie oraz sposób jej wytwarzania. Stąd coraz modniejsze, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, staje się oszczędzanie energii i wytwarzanie jej ze źródeł odnawialnych. Są to dwa (obok czystych technologii węglowych) szczególnie ważne czynniki mogące ograniczyć wzrost emisji gazów cieplarnianych odpowiedzialnych za zmiany klimatu. Takie myślenie jest sztandarowym wyzwaniem, które stawia sobie Unia Europejska. Z jednej strony podejmuje działania mające na celu szukanie praktycznych rozwiązań i zachęcanie wszystkich krajów do redukcji emisji gazów cieplarnianych, z drugiej zaś tworzy regulacje i warunki zapewniające wykorzystanie wszystkich możliwości w tym zakresie przez kraje członkowskie.

Unijne inicjatywy
Oczywiście działania Unii Europejskiej w zakresie oszczędzania energii i rozwoju energetyki odnawialnej (obok korzyści ekologicznych) podyktowane są zwiększeniem bezpieczeństwa energetycznego oraz zapewnieniem lepszej konkurencyjności gospodarki.
W oparciu o szereg dokumentów stanowiących tzw. pakiet energetyczny, opracowanych przez Komisję Europejską i opublikowanych 10 stycznia br., a także w odniesieniu do Zielonej Księgi i Planu Działania, w zakresie efektywności energetycznej przygotowywana jest Polityka Energetyczna dla Europy. Jej bardzo istotnym elementem będą właśnie efektywność energetyczna i rozwój wykorzystania odnawialnych źródeł energii.
W Zielonej Księdze, dotyczącej efektywności energetycznej, pokazany został 20-procentowy poziom oszczędności energii, jaki może być osiągnięty w Unii Europejskiej w 2020 r. Z obecnie prowadzonych prac nad Polityką Energetyczną dla Europy wynika, że oczekuje się, że kraje członkowskie podejmą wszelkie działania, aby osiągnąć taki poziom redukcji zużycia energii. Jest to bardzo ambitne wyzwanie – szczególnie dla krajów takich jak Polska, która, aby wyrównać dysproporcje ze „starymi” krajami członkowskimi, musi dynamicznie rozwijać swoją gospodarkę, co wiąże się z koniecznością zwiększenia zużycia energii. Na szczęście jest ogólna zgoda, aby działania dotyczące oszczędności energii, uwzględniały krajowe uwarunkowania, istniejący potencjał i punkt wyjściowy.
Bardzo ambitne są zamierzenia dotyczące rozwoju wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych. Przewiduje się wyznaczenie celu dla całej Unii Europejskiej na 2020 r. w wysokości 20-procentowego działu energii ze źródeł odnawialnych w bilansie energii pierwotnej. Jest to ponad trzykrotnie więcej niż obecne wykonanie, które wynosi ok. 6,5%. Dla porównania w Polsce ten wskaźnik szacuje się na ok. 5%. Przyjęcie celu na poziomie Unii Europejskiej skutkować będzie wyznaczeniem indywidualnych celów dla poszczególnych krajów członkowskich – oczywiście w taki sposób, aby Unia jako całość mogła uzyskać 20-procentowy udział.
Bardzo ważne jest, o co konsekwentnie zabiegała Polska, żeby cele dla poszczególnych krajów były wyznaczane z uwzględnieniem krajowych uwarunkowań, istniejącego potencjału i punku wyjściowego. Kraje członkowskie będą mogły samodzielnie określać, w jaki sposób wypełnią cel dotyczący udziału energii ze źródeł odnawialnych w bilansie energii pierwotnej.
Oznacza to, że państwa UE same zdecydują, jaki będzie udział energii elektrycznej z OZE, ciepła czy chłodu z OZE i biopaliw. Z jednym tylko zastrzeżeniem, że udział biopaliw w zużyciu paliw transportowych nie będzie niższy w 2020 r. niż 12,5% lub 10%. Co do wysokości udziału biopaliw występują jeszcze różnice poglądów.

Indykatywne czy obligatoryjne?
Sprawą o zasadniczym znaczeniu jest charakter celów – czy będą one indykatywne tak jak obecnie, czy obligatoryjne? Komisja Europejska i część krajów opowiada się za celami obligatoryjnymi. Na obecnym etapie dyskusji większość krajów, w tym Polska, popiera cele indykatywne. Wprowadzenie celów obligatoryjnych może mieć szereg negatywnych skutków, m.in. nadmierny (niezgodny z globalnym podejściem do ochrony klimatu) import biomasy z krajów trzecich, dodatkowe, nieuzasadnione obciążenie środowiska spowodowane transportem biomasy na duże odległości, zwiększenie konkurencji wykorzystania biomasy pomiędzy sektorem energetycznym a innymi dziedzinami gospodarki czy lokalizowanie „na siłę” elektrowni wiatrowych wbrew wymaganiom środowiskowym.

Tytuł i śródtytuły od redakcji