Uwagi krytyczne dotyczące ustawy wodociągowej

Powodem „hiperinflacji prawa” w niewielkim tylko stopniu jest potrzeba dostosowania naszych ustaw do prawa unijnego. W większym stopniu przyczyną tego zjawiska jest ciągłe poprawianie kleconych byle jak ustaw, przeświadczenia, że „ustawa jest dobra na wszystko” oraz zanik sztuki interpretacyjnej1.


Uchwalona w 2001 r. ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz obowiązująca od sierpnia ustawa o jej zmianie mogłyby dostarczyć cały szereg szczegółowych dowodów na prawdziwość przytoczonej tezy. O tych dwóch aktach prawnych napisałem wiele krytycznych artykułów, mając na uwadze nie tyle zawarte w nich nieścisłości formalne, co praktyczne skutki. W kolejnym nieco szerzej warto napisać o wybranych wadach ustawy. Pierwszą, najistotniejszą są

regulacje destymulujące
efektywność ekonomiczną przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. Na wrześniowym spotkaniu członków stowarzyszenia „Wodociągi Wielkopolskie” Dyrektor przedsiębiorstwa z Chodzieży wygłosił ciekawy referat o wdrażaniu w swojej firmie zintegrowanego systemu zarządzania. Były w nim informacje o pierwszych w firmie programach wspomagające proces zarządzania, o stopniowym dochodzeniu do przekonania o potrzebie integracji rozproszonych baz danych i stosowanych programów. Była też prezentacja istotnych warunków zamówienia, opracowanych dla przetargu na rea...