Zenon Świgoń

Niestety częstokroć pan urzędnik, jako car i Bóg nadinterpretuje prawo, każąc indywidualnemu inwestorowi starać się o różne „papiery”. Taka postawa skutecznie niweczy wiele proekologicznych działań, a niekontrolowane dziurawe szambo wygrywa z oczyszczalnią.

W styczniowym numerze PK na podstawie ustaw Prawo ochrony środowiska i Prawo wodne wskazałem jasno, że w przypadku odprowadzania ścieków oczyszczonych do ziemi (stanowiącej własność posiadacza oczyszczalni), dla indywidualnego systemu oczyszczania ścieków o przepustowości do 5 m3/dobę nie jest wymagane „Pozwolenie wodnoprawne”! Dalej jednak istnieją wątpliwości dotyczące prawnych aspektów budowy oczyszczalni przydomowej. Z kilku rozmów i spotkań jasno wynikało, że i tak można „upupić” nikomu niepotrzebnego interesanta. Będzie robił to, co Pan Urzędnik mu każe i już! Całe szczęście, że w olbrzymiej przewadze są ci pracownicy, którzy właściwie pojmują swoją urzędniczą powinność wobec społeczeństwa.

Prawo budowlane w art. 29 ust. 1 pkt 1d

określa, że pozwolenia na budowę nie wymaga budowa obiektów do neutralizacji ścieków o wydajności do 5 m3 na dobę. Wobec tego raz jeszcze odwołuję się do obowiązującego w Polsce prawa! Na wykonanie oczyszczalni o przepustowości do 5 m3 na dobę nie potrzeba pozwolenia budowlanego i pozwolenia wodnoprawnego!
Nie oznacza to jednak, że można d...