Dużą popularnością w ostatnim czasie cieszą się zarówno dachy zielone, jak i ogrody zakładane na budynkach. Niewątpliwie są one bardzo estetyczne, więc wpływają na poprawę komfortu życia osób przebywających w ich sąsiedztwie, stanowiąc jednocześnie poważne wyzwanie dla architektów oraz projektantów. Pojawia się jednak pytanie, czy występujące tam drzewa i krzewy objęte są ochroną prawną.
W zależności od konkretnych warunków, rośliny sadzi się na warstwie gleby rozłożonej na dachu nieruchomości, w dużych pojemnikach stanowiących część składową budynku lub w dużych donicach, które w zależności od potrzeb mogą być przestawiane lub usuwane. Bezspornie takie drzewa i krzewy, spełniają ważne funkcje estetyczne, ale pojawia się wątpliwość, czy podlegają takiej samej ochronie, jak ich pobratymcy rosnący bezpośrednio w gruncie.
 
Pojęcie nieruchomości
Rozwiązania tego istotnego problemu w pierwszej kolejności należy poszukiwać w postanowieniach art. 83 ust. 1 Ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (DzU z 2009 r. nr 151, poz. 1220, z późn. zm.), który przewiduje, że „Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a, po uzyskaniu zezwolenia”. Wynika z niego, że zasadnicze znaczenie ma w tym zakresie pojęcie nieruchomości. Jeżeli bowiem uznamy, że rośliny są elementem nieruchomości, to ich usunięcie będzie wymagało uzyskania zezwolenia. W przeciwnym wypadku do ich likwidacji owa zgoda nie będzie konieczna, a co za tym idzie – rośliny nie będą podlegały ochronie prawnej.
Pojęcie nieruchomości należy do języka prawnego i jest wprost definiowane w art. 46 par. 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym „Nieruchomościami są części powierzchni ziemskiej stanowiące odrębny przedmiot własności (grunty), jak również budynki trwale z gruntem związane lub części takich budynków, jeżeli na mocy przepisów szczególnych stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności.” Wynika z niego, że ma ono bardzo szeroki zakres znaczeniowy i mieszczą się w nim zarówno nieruchomości gruntowe, jak i budynki. W związku z tym, jeżeli drzewa lub krzewy będą częścią składową nieruchomości (bez względu na to, czy ma ona charakter gruntowy, czy budynkowy), to ich usunięcie będzie wymagało uzyskania zezwolenia. Jeżeli natomiast uznamy, że konkretne drzewa lub krzewy nie są częścią składową nieruchomości, to ich usunięcie będzie mogło nastąpić bez konieczności uzyskiwania zezwolenia. Oprócz samego pojęcia nieruchomości, istotne więc będzie ustalenie, co należy rozumieć przez część składową.
Również ono jest bezpośrednio definiowane przez ustawodawcę. W myśl art. 47 par. 2 „Częścią składową rzeczy jest wszystko, co nie może być od niej odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego.” Teoretycznie wprowadzenie legalnej definicji części składowej powinno rozwiewać wszystkie wątpliwości. Niestety, ta przytaczana definicja została stworzona na tak wysokim poziomie abstrakcji, że nie pozwala na wyeliminowanie wszystkich wątpliwości interpretacyjnych. Próbując ograniczyć ich zakres, w orzecznictwie przyjmuje się, że: „O tym, czy określone elementy stanowią części składowe jednej rzeczy złożonej, rozstrzyga obiektywna ocena gospodarczego znaczenia istniejącego między nimi fizycznego i funkcjonalnego powiązania. Jeżeli są one powiązane fizycznie i funkcjonalnie, tak że tworzą razem gospodarczą całość – stanowią części składowe jednej rzeczy złożonej, choćby całość ta dała się technicznie łatwo zdemontować.” (wyrok WSA w Gdańsku z 10 grudnia 2009 r., I SA/Gd 633/09, Lex nr 549700).
 
Powiązanie z budynkiem
Akceptując taki sposób rozumienia części składowej nieruchomości i próbując go zastosować w odniesieniu do drzew lub krzewów sadzonych na budynkach, należy stwierdzić, że w przypadku, gdy rośliny będą stanowiły integralną część założenia architektonicznego (np. zielonego dachu), to ich usunięcie (także poprzez przesadzenie, które jest jedną z form usunięcia) będzie musiało być poprzedzone uzyskaniem zezwolenia. Należy także podkreślić, że w takim przypadku nie będzie miało znaczenia to, czy drzewa lub krzewy wyrosły na budynku na skutek celowej działalności człowieka, czy też było to efektem naturalnej sukcesji (bardzo częste zjawisko w przypadku budynków o charakterze militarnym). Istotny jest bowiem jedynie sposób powiązania drzewa z nieruchomością, a nie źródło pochodzenia roślin. Jeżeli natomiast drzewa lub krzewy będą wysadzane w donicach, które nie są na trwałe połączone z budynkiem i w sposób dowolny mogą być przestawiane (np. wstawiane do cieplejszych pomieszczeń na okres zimowy), to ich usunięcie nie będzie wymagało jakiegokolwiek zezwolenia.
Oczywiście podczas prowadzenia postępowania w przedmiocie wydania zezwolenia na usunięcie drzew lub krzewów z terenu budynku (wówczas, gdy rośliny nie są zwolnione z jego uzyskania na podstawie art. 83 ust. 6 ustawy o ochronie przyrody) odpowiedni organ będzie musiał uwzględniać specyfikę nasadzeń. Trzeba mieć jednak na uwadze, że rośliny pojawiające się w takich warunkach są dużo bardziej podatne na czynniki zewnętrzne (np. przemarzanie skracające w sposób istotny długość ich życia). W związku z tym, jeżeli właściciel budynku, na którym rosną drzewa lub krzewy, zawnioskuje o wydanie zezwolenia na ich usunięcie, np. z powodu obumierania, to organ administracji nie będzie mógł pominąć tej okoliczności lub uznać, że do obumarcia roślin doszło z przyczyn zależnych od posiadacza nieruchomości. Już w chwili dokonywania nasadzeń było bowiem wiadomo, że czynniki zewnętrzne, na które właściciel budynku ma bardzo ograniczony wpływ, mogą skutkować koniecznością cyklicznej wymiany roślin. W takich przypadkach usunięcie drzew lub krzewów będzie z reguły zwolnione na podstawie art. 86 ust. 1 pkt 9 ustawy o ochronie przyrody z obowiązku ponoszenia opłat za korzystanie ze środowiska z uwagi na to, że rośliny obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie z przyczyn niezależnych od właściciela nieruchomości. Natomiast w sytuacji, gdy obumarcie roślin będzie spowodowane zamierzonym działaniem posiadacza nieruchomości – zezwolenie będzie mogło być wydane, ale wnioskodawca będzie musiał ponosić z tego tytułu opłaty.
 
Nasadzenia zastępcze
Mówiąc o warunkach panujących na budynkach, należy pamiętać, że pomysł takiego urządzenia zieleni bardzo często pojawia się również w kontekście wykonywania nasadzeń kompensacyjnych. Właściciele nieruchomości niejednokrotnie proponują wykonanie nasadzeń zastępczych na obiektach budowlanych w przypadku, gdy brakuje im przestrzeni do posadzenia drzew lub krzewów w gruncie. Z punktu widzenia prawa jest to możliwe. Organ administracji powinien jednak ocenić, czy tego typu nasadzenia będą mogły być uznane za właściwą kompensację usuwanych roślin. Jeżeli bowiem zlikwidowane mają być drzewa np. o charakterze tymczasowym, a organ z jakichś powodów widzi konieczność ich zastąpienia innymi, to taka możliwość jest do zaakceptowania. Natomiast w sytuacji, gdy przedmiotem postępowania są drzewa, których usunięcie wiąże się z obowiązkiem poniesienia opłat, nasadzenia zastępcze na budynkach nie będą mogły być uznane za właściwą formę kompensacji. Oceniając możliwość wykonania takich nasadzeń na budynkach, istotna będzie weryfikacja projektu budynku. Miejsca, w których mają być posadzone drzewa lub krzewy powinny być w odpowiedni sposób zabezpieczone (najlepiej już na etapie projektowania budynku). W przypadku braku dokonania takiej oceny, organ wydający zezwolenie na usunięcie roślin i wskazujący jako miejsce nasadzeń kompensacyjnych budynek do tego nieprzystosowany, uczestniczyłby w jego niszczeniu. To zaś nie pogłębiałoby zaufania społeczeństwa do organów administracji.
Podsumowując, należy stwierdzić, że generalnie również drzewa i krzewy rosnące na budynkach podlegają ochronie prawnej, a ich usunięcie będzie wymagało uzyskania zezwolenia. W przeciwnym razie właściciel nieruchomości będzie ponosił odpowiedzialność administracyjną na podstawie art. 88 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie przyrody za usunięcie roślin bez wymaganego zezwolenia, a organ administracji będzie zobligowany do wymierzenia mu kary pieniężnej. Z tego też względu, organ wydający zezwolenie na usunięcie drzew lub krzewów z dużą dozą ostrożności powinien wskazywać jako miejsce wykonania nasadzeń kompensacyjnych istniejące lub budowane budynki.
 
Krzysztof Gruszecki
radca prawny