W chwili, gdy w ręce czytelników oddajemy ten numer „Recyklingu” trwają ostatnie prace nad podsumowaniem naszych redakcyjnych konkursów. Przez cały rok promowaliśmy selektywną zbiórkę odpadów opakowaniowych. Zgłoszeń do konkursów o: Szklaną Statuetkę, Srebrną Puszkę, Zbiórka Tworzyw Sztucznych, napłynęło ponad 250.
To więcej niż w roku ubiegłym. Cieszy to rosnące zainteresowanie gmin i firm komunalnych działalnością, która jeszcze kilka lat temu była zajęciem pasjonatów lub tych, którym dobrze się powodziło. Nie znaczy to, że selektywna zbiórka odpadów nagle zaczęła przynosić krociowe zyski. Tego się pewnie szybko nie doczekamy. Jest to jednak sygnał, że warto coś robić. Gołym okiem widać, jak ulice polskich miast, gmin i osiedli robią się kolorowe od pojemników.
Sam tego w ostatnich tygodniach doświadczyłem. Teraz to już nawet przy śmietnikach jest konkurencja. Pojemniki na stłuczkę szklaną podstawiają i opróżniają dwie firmy. Ja wybieram tę, która ustawiła nowe plastikowe pojemniki na cztery frakcje odpadów (stłuczka to nawet biała i kolorowa). Te stare, zardzewiałe nie cieszą się też popularnością u moich sąsiadów.
A tymczasem zapraszam do lektury tego wydania „Recyklingu”. W nawiązaniu do wcześniejszych słów polecam artykuł „Opakowaniowa ignorancja” o tym, jak z nowymi obowiązkami odpadowymi radzi sobie jedna z sieci sklepów wielkopowierzchniowych.
...