Rozmowa z Tadeuszem Kuną, dyrektorem Zakładu Oczyszczania Miasta Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Zamościu


Kiedy pięć lat temu na ulicach Zamościa pojawiły się kolorowe, pękate pojemniki, budziły zdziwienie, ironiczne uśmiechy i pytania, czy selektywna zbiórka odpadów może się udać, w tym mieście? Z czasem pojemniki, ochrzczone przez „ulicę” „cycuszkami”, na trwale wrosły w krajobraz miasta nazywanego „perłą Renesansu”. Panie dyrektorze, jak dziś, z perspektywy pięciu lat, można ocenić realizację tego pomysłu?

Inicjatorami przedsięwzięcia były: ówczesny Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Zarząd Miasta Zamościa, a jego wykonanie powierzono Zakładowi Oczyszczania Miasta PGK Sp. z o.o. Recykling w Zamościu zaczął się w 1997 roku od selektywnej zbiórki odpadów szklanych – butelek ze szkła białego i kolorowego. Początki zbiórki były trudne. Niska świadomość ekologiczna społeczeństwa sprawiała, że do pojemników, trafiały najróżniejsze rzeczy. Jednak z roku na rok sytuacja ulegała poprawie. Obecnie stłuczka, którą wybieramy z pojemników, jest w około 90 procentach czysta, a każdego roku przybywa jej o około 20 procent. W 2001 roku dostarczyliśmy do Huty Szkła Jarosław S.A., naszego stałego odbiorcy, 110 ton stłuczki szklanej. Aktualnie zbiórka odbywa się w 55 gniazdach, które składają się z ...