Od redakcji
Jesień to czas podsumowań prowadzonych w ciągu roku, a przed wszystkim w czasie wakacji, akcji mających na celu edukację ekologiczną. Stąd tak wiele miejsca poświęciliśmy w tym numerze właśnie na opisanie kończących się różnorakich działań w tym zakresie. Za nami już przecież m.in. Akcja Mazury, organizowana przez Fundację Szansa, Kampania „Czyste Plaże” zainicjowana przez Fundację Recal czy „Sprzątanie Ziemi – Polska”, prowadzone przez Fundację Nasza Ziemia. Kończy się także Konkurs „Przeglądu Komunalnego” o Puchar Recyklingu. Wzięło w nim udział xxx jednostek, a w tym aż xx szkół.
Wrzesień, z racji przede wszystkim inauguracji roku szkolnego, to także czas rozpoczynania wielu akcji i konkursów ekologicznych w szkołach. W Szczecinie np. ruszyła piąta edycja „Maratonu makulaturowego – zamieniamy papier na leki”. Niedawno ruszył również Program Publicznej Edukacji Ekologicznej i organizowany w jego ramach konkurs „Moja idea dla Ziemi”, utworzony przez koalicję kilku organizacji odzysku i Fundację Nasza Ziemia.
Na wyniki tych działań wprawdzie przyjdzie nam poczekać – i to bynajmniej nie rok, jak zakładają zazwyczaj ich pomysłodawcy, ale kilka, a może nawet kilkanaście lat. Nie można bowiem policzyć czy podsumować tego, jak edukacja wpłynęła na młodzież i dorosłych ani w jakim stopniu zmieniła ich podejście do problemu ochrony środowiska i selektywnej zbiórki odpadów. Można wprawdzie, jak pisała w swoim artykule Agnieszka Brzezińska z Fundacji Szansa, policzyć ilość zebranych worków z odpadami czy kilogramy zebranej makulatury, szkła, plastiku lub baterii, ale w żaden sposób nie da się przeliczyć efektów, jakie prowadzona teraz edukacja przyniesie następnym pokoleniom.
Pocieszający jest jednak fakt, iż do naszej redakcji spływa coraz więcej maili z pytaniami, gdzie znaleźć punkty, do których można oddać takie odpady problemowe jak stary telewizor, fotel, komputer czy akumulator. Widać więc pierwsze efekty edukacji ekologicznej, dzięki której wyeksploatowany odbiornik telewizyjny czy stara sofa być może nie zakończą swojego żywota na jakiejś leśnej polance…
Małgorzata Pisarska-Jamroży
Zastępca redaktora naczelnego
Wrzesień, z racji przede wszystkim inauguracji roku szkolnego, to także czas rozpoczynania wielu akcji i konkursów ekologicznych w szkołach. W Szczecinie np. ruszyła piąta edycja „Maratonu makulaturowego – zamieniamy papier na leki”. Niedawno ruszył również Program Publicznej Edukacji Ekologicznej i organizowany w jego ramach konkurs „Moja idea dla Ziemi”, utworzony przez koalicję kilku organizacji odzysku i Fundację Nasza Ziemia.
Na wyniki tych działań wprawdzie przyjdzie nam poczekać – i to bynajmniej nie rok, jak zakładają zazwyczaj ich pomysłodawcy, ale kilka, a może nawet kilkanaście lat. Nie można bowiem policzyć czy podsumować tego, jak edukacja wpłynęła na młodzież i dorosłych ani w jakim stopniu zmieniła ich podejście do problemu ochrony środowiska i selektywnej zbiórki odpadów. Można wprawdzie, jak pisała w swoim artykule Agnieszka Brzezińska z Fundacji Szansa, policzyć ilość zebranych worków z odpadami czy kilogramy zebranej makulatury, szkła, plastiku lub baterii, ale w żaden sposób nie da się przeliczyć efektów, jakie prowadzona teraz edukacja przyniesie następnym pokoleniom.
Pocieszający jest jednak fakt, iż do naszej redakcji spływa coraz więcej maili z pytaniami, gdzie znaleźć punkty, do których można oddać takie odpady problemowe jak stary telewizor, fotel, komputer czy akumulator. Widać więc pierwsze efekty edukacji ekologicznej, dzięki której wyeksploatowany odbiornik telewizyjny czy stara sofa być może nie zakończą swojego żywota na jakiejś leśnej polance…
Małgorzata Pisarska-Jamroży
Zastępca redaktora naczelnego