W numerze 7-8/2005 „Wodociągów-Kanalizacji”, w którym dominowała problematyka komputerowego wspomagania eksploatacji i projektowania systemów wodociągowo-kanalizacyjnych, można było także znaleźć oferty zintegrowanych lub kompleksowych systemów informatycznych wspomagających zarządzanie infrastrukturą techniczną. W pakiecie jednej z nich znajdowały się propozycje systemów zarządzania: majątkiem sieciowym i niesieciowym, dokumentami, zgłoszeniami, sprzętem i wyposażeniem, realizacją zleceń, a także serwisem internetowym. W tym samym numerze zamieszczony został artykuł o zarządzaniu siecią wod-kan. Na Zachodzie można znaleźć bogatą literaturę na temat zarządzania stratami wody oraz ciśnieniem wody w sieci, a w Polsce – oferty komputerowych systemów, opracowanych na bazie prezentowanych w niej podstaw teoretycznych. Coraz częściej zamiast, jak dawniej, o gospodarce wodomierzowej, mówi się o zarządzaniu wodomierzami. W tym roku pojawią się zapewne w artykułach takie pojęcia jak zarządzanie rozwojem systemów wod-kan. Może już niedługo będziemy czekać na monografie na temat zarządzania jakością wody w sieci wodociągowej, zasobami i ujęciami wody podziemnej czy też układami uzdatniania wody. Swego rodzaju moda na akcentowanie rzeczownika „zarządzanie” staje się znakiem tych czasów.
Oferowane narzędzia wspomagające proces podejmowania decyzji w zarządzaniu przedsiębiorstwami i infrastrukturą wodociągowo-kanalizacyjną są nośnikami metodyki stosowanej wcześniej przede wszystkim do rozwiązywania zagadnień ekonomicznych, organizacyjnych, a także poznawczych. Przystosowano je, lepiej lub gorzej, do rozwiązywania problemów technicznych. Z różnych powodów, o których nie tak dawno w tym miejscu pisałem, nie są przez komunalne przedsiębiorstwa wodociągowe „zasysane” jako nowe, sprawniejsze technologie. Wtłaczają je, dbając – co jest zrozumiałe – o własne interesy, firmy oferujące sprzęt i narzędzia informatyczne, posiadające trudne do zanegowania zalety. Dlatego zapewne z czasem znajdą się „siły”, które zmienią uwarunkowania organizacyjne i prawne publicznych przedsiębiorstw komunalnych, wytwarzając naturalne na nie zapotrzebowanie. Być może pomocne dla tych zmian będą informacje zawarte w artykułach i zestawieniach, dotyczące systemów GIS i innych, wspomagających decydentów w procesie zarządzania.
Wśród ofert firm informatycznych nie ma dziś systemów komputerowych wspomagających zarządzanie zarządami przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. Przydałyby się takie wójtom, burmistrzom lub prezydentom pełniącym funkcje właścicielskie wobec tego rodzaju firm, a także radom nadzorczym, wspomagającym ich w tych funkcjach. Bliżej nieokreślone są zasady takiego zarządzania. Ich artykulacja, a potem obiektywizacja i formalizacja zdecydowanie zmniejszyłaby poczucie mocy sprawczej lokalnych elit politycznych.
Polecam w tym numerze artykuł o Ładzie Korporacyjnym. Mam nadzieję, że pomoże czytelnikom dostrzec korporacyjny nieład, a może wręcz chaos, właściwy spółkom gminnym, mało odpornym na polityczne oddziaływania organów, które mają wobec nich pełnić funkcje właścicielskie.

Henryk Bylka
Redaktor prowadzący