W paragrafie czwartym rozporządzenia dotyczącego zasad stanowienia taryf za wodę i ścieki wymaga się, aby taryfy określały warunki stosowania cen i stawek opłat. Mają one w szczególności określać zakres świadczonych usług dla poszczególnych grup odbiorców oraz standardy jakościowe obsługi odbiorców usług. Twórca przepisów tego rozporządzenia nie zatroszczył się o to, z jakiego powodu te cechy taryf są tak ważne, że aż konieczne. Odbiorcę usług interesuje cena i stawka, jeżeli taka jest w taryfie. Cenę i stawkę określa się dla konkretnej usługi i taryfowej grupy odbiorców i wyszczególnia zwykle w tabeli. Cen i stawek nie różnicuje się w zależności od jakości usług. Stąd dla taryfy standardy jakościowe są przysłowiowym kwiatkiem do kożucha. W dodatku zarówno z ustawy, jak i z rozporządzenia trudno ustalić, czy ma to być długa lista państwowych wymogów odnoszących się do jakości dostarczanej wody i odprowadzanych ścieków, czy tzw. standardy lokalne, te które mają, lecz nie są stanowione w regulaminach. Po co więc w opisie taryfy zaciemniać to, co do końca i tak nie jest zupełnie jasne?
Wspomnianą wcześniej tabelę na ogół traktowano jako taryfę. Okazało się, że niezgodnie z prawem. Wypatrzyli to prawnicy jednego z wojewodów i użyli jako argument w rozstrzygnięciu nadzorczym. Tym samym unieważnili taryfę zatwierdzoną wcześniej przez radę gminy. Przedsiębiorstwo, które poniosło z tego powodu straty, nie może się odwołać od tego rozstrzygnięcia, bo nie jest stroną w postępowaniu nadzorczym.
Niejasne i niejednoznaczne przepisy państwowe powodują chaos prawny, a także straty. Jeżeli podobną troskę wykażą kancelarie prawne innych wojewodów, to może się okazać, że w Polsce dominują taryfy niezgodne z prawem. Choć ta niezgodność jest obojętna dla odbiorców usług, może być kłopotliwa dla przedsiębiorstw. Stwarza kolejny powód do zaangażowania prawników w celu wygładzania „chropowatego prawa”. Jak tak dalej pójdzie, to w przyszłym roku w maju w Bydgoszczy swoje stoiska będą już miały liczne kancelarie prawne.
Te rozważania mają zachęcić do lektury dwóch artykułów dotyczących modnej dziś problematyki prawnej, choć w numerze dominują tematy techniczne. W raporcie omawiamy historię, podstawy projektowania i stosowane już rozwiązania w kanalizacji ciśnieniowej, z dołączoną ofertą producentów urządzeń. Tematy „ściekowe” uzupełniają artykuły o problemach ogólnych, groźnych osadach z oczyszczania ścieków oraz kamerach do monitoringu sieci kanalizacyjnej. Zainteresowani mogą także znaleźć informacje o mikroorganizmach w otoczeniu człowieka, ważnych dla inżynierii środowiska.
Z kolei drugą już część syntetycznego artykułu na temat stanu branży polecam szczególnie tym, którzy porządkują wrażenia po zwiedzaniu majowych Targów w Bydgoszczy.
Całość tego wydania uzupełnia „część salonowa”, czyli skróty referatów wygłoszonych podczas otwartego seminarium „Salon Wodociągi-Kanalizacja” na bydgoskich Targach.


Henryk Bylka
Redaktor prowadzący