Zakończył się okres letniej kanikuły, ale nie oznacza to, że życie w gospodarce komunalnej i ochronie środowiska dopiero budzi się z leniwego wypoczynku do codziennych zadań. Wręcz przeciwnie – ostatnich kilkadziesiąt dni było bardzo interesujących, a to np. za sprawą wypowiedzi premiera Kaczyńskiego na temat sieci Natura 2000 czy też nabierającej tempa walki o poparcie w wyborach samorządowych.
Wydaje się, że premier jednak trochę „zagalopował” się w twierdzeniu, iż mamy zbyt wiele obszarów chronionych, których ilość i procedury dotyczące realizacji na nich inwestycji, jak można zrozumieć jego wypowiedź, prowadzą wręcz do paraliżu inwestycyjnego. Ciekawe to twierdzenie, bo – jak zapewnia Komisja Europejska – Polska, która sama siebie promuje jako kraj o jednej z większych, jeśli nie największej bioróżnorodności i powierzchni terenów cennych przyrodniczo, w całej zjednoczonej Europie ma najmniej (procentowo) obszarów wchodzących w sieć Natura 2000. Za to też zostaliśmy już upomnieni przez Brukselę, która czeka na weryfikację listy zgłoszonych obszarów. Na szczęście na nieformalnym spotkaniu szefów resortów ochrony środowiska krajów UE, zorganizowanym z inicjatywy Jana Szyszki, stwierdził on, że program Natura 2000 nie jest hamulcem rozwoju gospodarczego, tylko wskaźnikiem ochrony bioróżnorodności w przyrodzie i zrównoważonego rozwoju. Niestety, nie udało nam się zdobyć komentarza ministra środowiska do przygotowanego w tym wydaniu „Punktu widzenia”, omawiającego słynną już wypowiedź premiera, zatem nie znamy pełnego jego stanowiska w tej sprawie.
Coraz ciekawiej zapowiada się też walka o fotele wójtów, burmistrzów i prezydentów oraz o mandaty radnych. I to ze względu nie tylko na niebywałe tempo prac nad ordynacją wyborczą, ale także na różne ciekawe inicjatywy. Jedną z nich jest pomysł H. Gronkiewicz-Waltz, opisany w „Gazecie Wyborczej” („Gazeta Stołeczna” nr 194 z 21 sierpnia br.). Otóż kandydatka PO na prezydenta stolicy obiecuje w programie wyborczym nową oczyszczalnię dla lewobrzeżnej części miasta i rezygnację z budowy na terenie oczyszczalni Czajka spalarni osadów ściekowych. Ciekawe tylko, co na to Bruksela, która na realizację projektu modernizacji Czajki (obejmującego także spalarnię) przyznała już pieniądze? Czyżby nawet czołowi politycy tego kraju nie orientowali się w skomplikowanych procedurach pozyskiwania środków unijnych?
Jeśli chodzi o kwestie funduszy europejskich, to wart odnotowania jest także start konsultacji społecznych projektu Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” 2007-2013, który już został skrytykowany przez partię Zieloni 2004.
Cóż, pozostaje życzyć przyjemnej i przydatnej w codziennej pracy lektury.

Piotr Strzyżyński
z-ca redaktora naczelnego