Wielu czytelników po raz pierwszy otworzy ten numer na corocznych Targach POLEKO lub tuż po wyjściu z nich. Znajdzie w nim bogatą ofertę tematyczną w zakresie problemów zarządzania zarówno finansami, jak i obiegiem informacji oraz urządzeniami technicznymi. Polecam szczególnie artykuły na temat „organizacji budżetowania” w przedsiębiorstwie, prywatyzacji jednego z wodociągów, renowacji sieci wodociągowej, doświadczeń z wdrażania GIS-u, metod bioindykacyjnych w oczyszczalniach ścieków, bakterii chorobotwórczych w otoczeniu człowieka, a także metod prognozowania odpływów deszczowych do kanalizacji.
Na prezentowaną niedawno w tym miejscu propozycję dotyczącą opracowania i przedstawienia nowej metodyki kalkulowania, niezależnej od ilości pobieranej wody i odprowadzanych ścieków, nie było odpowiedzi. Nadal więc uważam, że nie jest możliwe logiczne uzasadnienie i sprawiedliwe skalkulowanie opłaty za przekraczanie dopuszczalnych ilości zanieczyszczeń w ściekach dostarczanych przez odbiorców przemysłowych, a dotyczący tej opłaty zapis wprowadzony w rozporządzeniu powinien być martwy.
Zapewne niebawem po Targach gorącym tematem w branży będzie nowe rozporządzenie dotyczące jakości wody, jaką dostarczają układy wodociągowe. Żałuję, że zespół, który je przygotowuje, nie docenia wagi czasopism naukowo-technicznych w realizacji takich celów jak opracowanie dobrych przepisów prawnych. Mógłby wcześniej zorganizować konferencję, zaprezentować terminarz prac i skomentować pierwsze propozycje.
Nowe rozporządzenie dotyczące jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi powinno obowiązywać już w sierpniu. Jego projekt datowany na 25 sierpnia jeszcze w połowie października można było znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia. Jest przy nim informacja, że 28 sierpnia przekazano go do konsultacji, które trwały do 8 września. W międzyczasie nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w wyniku szybkich konsultacji zmiany wprowadzono już ok. 10 października. Niemniej jednak wcześniej przygotowany tekst dotyczący tej tematyki pozostawiliśmy, gdyż sygnalizuje on także potrzeby zmian, które już wprowadzono. Szkoda, że przyjęte tempo prac – najpierw przez ponad rok spokój, a potem „szybki kłus” – uniemożliwia dyskusje w czasopismach, a także szersze i poważne konsultacje. W następnym numerze zreferujemy zmiany wprowadzone do nowego projektu, choć może będzie już gotowe rozporządzenie.
Na teraz sygnalizuję, że w zmienionym projekcie nadal przypisuje się Państwowej Inspekcji Sanitarnej obowiązek prowadzenia rejestru przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych oraz urządzeń wodociągowych w każdym przedsiębiorstwie. Szczegół ten jest mało istotny dla jakości wody, ale rewolucyjny, bo jako pierwszy przepis prawny wprowadza pośrednio obowiązek organizowania przez przedsiębiorstwa specjalistycznych baz danych, a tym samym rozszerza zakres „obowiązkowych” narzędzi informatycznych w firmach wodociągowo-kanalizacyjnych. Będą problemy – szkoda, że incydentalne i w zupełnej izolacji od szerszych funkcji, jakie mogą pełnić podobne systemy. Stąd pewno także z tego powodu do tej tematyki jeszcze powrócimy.

Henryk Bylka
Redaktor prowadzący