Na początku czerwca br. Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, podpisała „Wytyczne w zakresie postępowania w sprawie oddziaływania na środowisko dla przedsięwzięć współfinansowanych z krajowych lub regionalnych programów operacyjnych”. Miało to być wyjście awaryjne, umożliwiające korzystanie z funduszy unijnych do czasu uchwalenia nowej ustawy o ocenach oddziaływania na środowisko. Tymczasem godna uwagi jest informacja, że prace nad projektem nowej ustawy (roboczy tytuł: „Ustawa o uprawnieniach społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko i organach administracji w tym zakresie”) są już na ukończeniu. Jak tłumaczył Maciej Nowicki, minister środowiska podczas briefingu z udziałem Stavrosa Dimasa, komisarza ds. środowiska, polskie prawo było niezgodne w zakresie ocen oddziaływania z regulacjami unijnymi. – Dlatego zrobiliśmy wszystko, żeby przygotować nową, w stu procentach zgodną z przepisami unijnymi ustawę. Konsultujemy się z pracownikami w dyrekcji ochrony środowiska w Komisji Europejskiej i potwierdzają oni, że projekt, który niebawem trafi do Sejmu, jest w pełni zgodny z prawem unijnym – mówił minister. Profesor Nowicki wspomniał też o tworzeniu nowej struktury, której zadaniem będzie trzykrotne przyspieszenie procedur związanych z wydawaniem tzw. decyzji środowiskowych. Strukturą tą ma być Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Będzie ona skupiać kompetencje różnych urzędów, które dotychczas były zaangażowane w wydawanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji. Jeśli pomysł „wypali”, to jedna z barier stojących na drodze realizacji rozmaitych projektów inwestycyjnych zostanie usunięta, a jeśli przyjęte przez parlament rozwiązania pozostaną zgodne z dyrektywami unijnymi, to nie będziemy już musieli martwić się zamrożeniem funduszy unijnych, czym zagroziła nam Komisja Europejska. Pozostaje zatem czekać i obserwować rozwój legislacyjnych wydarzeń.
Tymczasem oddajemy do rąk Czytelników kolejne wydanie „Przeglądu Komunalnego”. Tym razem bez „Zeszytów Komunalnych”, których zabrakło z przyczyn niezależnych od redakcji. Śpieszymy jednak uspokoić – w kolejnym, sierpniowym wydaniu miesięcznika opublikujemy dwa „Zeszyty”, a zatem w rachunku ogólnym zarówno wartość merytoryczna, jak i objętość będą się zgadzały. Za tę niedogodność przepraszamy.

Piotr Strzyżyński
z-ca redaktor naczelnej