„Czas budować nową odpadową rzeczywistość. Po latach destabilizacji, ciągłej niepewności i walki pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami >>śmieciowej rewolucji<<, w wyniku przyjęcia rozwiązań prawnych oddających samorządowi władztwo nad odpadami, wreszcie nastąpi okres spokoju i dobrostanu w tym obszarze gospodarki” – tak zapewne pomyślało wiele osób, gdy opadły pierwsze emocje związane z przyjęciem nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości.
Tymczasem ekscytacja ustawą nie słabnie i chyba jeszcze długo emocje z tym związane będą osiągały temperaturę bliską wrzeniu. Po pierwszym uniesieniu przyszedł bowiem czas na chłodną analizę przepisów i pierwsze próby ogarnięcia nowej odpadowej rzeczywistości. Wyniki tych działań bywają jednak zaskakujące, a prawnicy i praktycy branży odpadowej coraz częściej zadają sobie pytania, o co tak właściwie chodziło ustawodawcy.
Dyskusje wywołuje choćby kwestia, komu gminy będą musiały zlecać zadania z zakresu gospodarki odpadami w drodze przetargu, a kto będzie z tego zwolniony. Tutaj pojawiają się różne interpretacje, a prawnicy zwracają uwagę, iż z przepisów można wyprowadzić nawet dwa skrajne wnioski. W pierwszym stwierdza się, że gminna jednostka organizacyjna może funkcjonować na rynku odpadowym bezprzetargowo, a w drugim, iż jest to kategorycznie zabronione. Ciekawe, jakie będzie rozstrzygnięcie tych sporów? Z kolei eksploatatorzy zakładów zagospodarowania odpadów zachodzą w głowę, co kryje się pod pojęciem „pozostałości z sortowania odpadów komunalnych” i czy legislator rzeczywiście dopuścił sytuację, w której odbierający odpady będzie mógł wybrać z nich co wartościowsze surowce i dopiero resztę skierować do instalacji regionalnej. Takie rozwiązanie zdecydowanie obniży przecież rentowność tych zakładów, a w dyskusjach padają wręcz pytania, do czego potrzebne będą wtedy linie sortownicze.
Prawnicy będą więc mieli ręce pełne roboty, a ich interpretacje będą zapewne zależały od tego, kto zleci analizę prawną. Zresztą przepisy to tylko jeden problemowy obszar. Drugim będzie na pewno budowa regionów i mobilizacja gmin do podjęcia niezbędnych działań. Miejmy nadzieję, iż w wyniku ogromnego wysiłku uda się jednak okiełznać odpadową rzeczywistość i z sukcesem zakończyć odpadową rewolucję.
A propos sukcesu, to w tym miejscu wypada wspomnieć o pewnej, podjętej 10 lat temu, inicjatywie, która okazała się strzałem w dziesiątkę. Chodzi o powołanie do życia miesięcznika „Czysta Energia”, który właśnie świętuje swój okrągły jubileusz. Siostrzanej Redakcji gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów w kształtowaniu świadomości na temat potrzeb i możliwości ochrony środowiska w kontekście zaopatrzenia w energię i jeszcze lepszych notowań wśród czytelników!
 
Piotr Strzyżyński
z-ca redaktor naczelnej