Listopad to miesiąc, w którym odbywa się jedna z największych imprez wystawienniczych w zakresie ochrony środowiska w tej części Europy Środkowo-Wschodniej – poznańskie targi POLEKO. Jest to przedsięwzięcie, któremu bacznie się przyglądamy, ponieważ deklaracje organizatorów są jasne – tematyka związana z branżą wody i ścieków ma „powrócić” do Poznania i być mocniej akcentowana oraz eksponowana. Po dyskusyjnym sukcesie ostatniej imprezy wystawienniczej dedykowanej branży wodno-ściekowej w Poznaniu – chodzi oczywiście o targi Wodociągi w kwietniu 2011 r. – pozostaje mieć nadzieję, że tym razem środowisko wodociągowo-kanalizacyjne wyjedzie ze stolicy Wielkopolski zadowolone, z poczuciem spełnionej misji i wiarą w sukces biznesowy osiągnięty podczas targowych rozmów. Zapowiedź poznańskich targów oraz zaproszenie na Międzynarodowy Kongres Ochrony Środowiska ENVICON, w ramach którego jedna z sesji w całości została poświęcona tematyce gospodarki wodno-ściekowej, to tematy, które poruszamy w niniejszym numerze. Jest to ciekawe również z punktu widzenia konkurencji, promującej na imprezach wystawienniczych w kraju wodociągowo-kanalizacyjną tematykę. Spotykamy się przecież w Bydgoszczy, Poznaniu, Kielcach czy Sosnowcu. Zaobserwować można stoiska takich firm, które uczestniczą w każdych skierowanych do branży wod-kan targach, ale pojawiają się również takie przedsiębiorstwa, które przywiązane są np. tylko do Bydgoszczy („bo tam trzeba być”), a więc nie pokuszą się o stoisko w Kielcach. Coraz wyraźniejszy staje się także podział polskiej mapy targowej – firmy z południa Polski zagoszczą w Kielcach czy Sosnowcu, natomiast do centralnej Polski im za daleko. Słychać też głosy, że w dobie kryzysu koszty wystawiennicze są zbyt wysokie, a opłacalność bytności na targach wątpliwa. My to ostatnie stanowisko szanujemy, jednak z perspektywy redakcji spotykanie się na targach ma i długo jeszcze będzie mieć sens. To bowiem tego typu imprezy dają nam możliwość kontaktu z czytelnikami, rozmów, które zawsze są źródłem nowych pomysłów i inspiracji. Dlatego w tym roku byliśmy w Bydgoszczy, Kielcach, Sosnowcu i Poznaniu. I wszędzie tam wrócimy w następnym. Bo wszystkie te miejsca i środowiska są warte poznania.

Anna Lembicz