Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty! Oj, chce się żyć, przebywać na świeżym powietrzu, obserwować naturę budzącą się z zimowego snu. Motyle ? nie tylko te w brzuchu ? dają już o sobie znać. Okazało się, że pierwszy dzień wiosny to wyśmienita okazja do zacieśniania więzi międzyludzkich i wspólnego kreowania zielonego wizerunku miasta. Tego dnia bowiem w wielu miastach Polski zorganizowano akcje nasadzeń drzew wspólnie z mieszkańcami. Działania te mogą stanowić odpowiedź na liczne wycinki drzew dokonywane w majestacie prawa. Sadzą wszyscy ? i posłowie, i prezydenci, a także leśnicy oraz mieszkańcy. O ile sam efekt tych nasadzeń jest pozytywny, o tyle odnoszę wrażenie, że drzewo stało się kartą przetargową ? nie sadzisz, nie jesteś ?na topie? i trzymasz sztamę z ministrem środowiska Janem Szyszką. W opinii leśników to prawy człowiek, który dba o środowisko. Czy rzeczywiście tak jest? Niech każdy odpowie sobie sam. Posłowie Platformy Obywatelskiej pod koniec lutego złożyli wniosek o wotum nieufności wobec ministra. W kolejnym miesiącu wniosek ? większością głosów ? został odrzucony. W Sejmie trwa polityczna przepychanka ? w marcu wpłynęły dwa projekty zmiany ustawy o ochronie przyrody. Jeden zgłoszony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, a drugi przez posłów partii Nowoczesna. Obie propozycje miały być głosowane już na posiedzeniu w dniach 22-23 marca, jednak do tego nie doszło. Z uwagi na kontrowersyjne zapisy dotyczące zasad usuwania drzew z nieruchomości prywatnych, posłowie zdecydowali o dalszych pracach nad nowelizacją ustawy (więcej str. 45). Sytuację oczywiście będziemy monitorować. Na bieżąco informacje zamieszczamy na: www.facebook.com/miesiecznikZM. Jednego jednak nie da się zmienić ? wiele drzew nie rozwinie swych koron, a tego lata nie zapewni nam cienia i świeżego powietrza. Śmierć ogrodnika w niczym nie zagraża drzewu. Ale jeśli drzewo będzie zagrożone, ogrodnik umiera dwukrotnie?

Judyta Więcławska

redaktor prowadząca