Jak powinno zostać zorganizowane zarządzanie zielenią w miastach? Czy odpowiedzialność za nią powinna spoczywać na jednej osobie? A może tak jak było to popularne w XIX w., do tego celu należy powoływać ogrodników miejskich? Jakie powinien on mieć zatem kompetencje oraz gdzie miałaby znajdować się jego siedziba? Na te pytania odpowiadają osoby związane z branżą.
 
Marcin Gajda
prezes, Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Terenów Zieleni
i Architektów Krajobrazu „Zieleń Polska”, Kraków

Uważam, że odpowiedzialność za zieleń powinna spoczywać w rękach jednej osoby, która nadzorowałaby inwestycje zarówno prywatne, korporacyjne, jak i publiczne. Taką funkcję mógłby pełnić miejski ogrodnik, z siedzibą w Urzędzie Miasta. Kontrola nie powinna się ograniczać tylko do uzgadniania projektów zieleni, ale także, a może przede wszystkim – do ścisłego nadzoru realizacji projektów, w tym materiału roślinnego, a szczególnie drzew. Podział odpowiedzialności między kilka osób czy instytucji prowadzi do sytuacji, którą możemy zaobserwować w wielu polskich miastach, gdzie zieleń jest w opłakanym stanie. Na szczęście na ogrodniczej mapie Polski znaleźć można chlubne wyjątki, takie jak Poznań czy Warszawa, gdzie poziom realizacji terenów zieleni jest do tej pory najwyższy.
 
 
Ewa M. Borkowska
prezes, Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Ogrodnictwa, Oddział Warszawski 

Istnieje pilna potrzeba zapewnienia ochrony, zabezpieczenia i racjonalnego wykorzystania wszystkich wartości przyrodniczo-kulturowych na obszarach zurbanizowanych, choćby dlatego, że w Polsce przeważająca ilość mieszkańców żyje w miastach. O wpływie obecności zieleni i innych elementów przyrodniczych na przyjazny mikroklimat miasta nie muszę chyba wspominać. Bezwarunkowo powinno skupiać się odpowiedzialność za te kwestie w jednym ręku, najlepiej tzw. miejskiego architekta krajobrazu.
Zgodnie z „Krajową Kartą Miejskich Terenów Zieleni i Krajobrazu”, uchwaloną w 1993 r. na konferencji „Przyroda, ogród i krajobraz w życiu miasta”, proponuję zastosowanie struktury trójstopniowej. Pierwszy byłby to poziom centralny, koordynujący całość działań w skali kraju, kolejnym niewielkie jednostki na szczeblu wojewódzkim, pozostające w kontakcie z regionalnymi zawodowymi stowarzyszeniami wspierającymi oraz organizacjami pozarządowymi ekologicznymi. Na trzecim poziomie znalazłyby się jednostki gminno-powiatowe samorządów terytorialnych, prowadzące bezpośredni nadzór realizacyjny.
Stanowisko miejskiego architekta krajobrazu powinno znajdować się w strukturach administracji samorządowej – w wydzielonym zarządzie zieleni miejskiej. Kompetencje jego winny być bardzo szerokie, ogarniające całą skomplikowaną problematykę zieleni miejskiej w aspektach: programowania na szczeblu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, weryfikacji projektów zieleni miejskiej, ewidencji obszarów zieleni miejskiej (na podstawie aktualizowanej na bieżąco inwentaryzacji zieleni), programowania remontów oraz bieżącego utrzymania miejskich terenów zieleni. Powinien on również pełnić funkcję koordynatora i nadzorcy całości zieleni i elementów przyrodniczych w mieście.


Agnieszka Hubeny-Żukowska
członek Zarządu, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Twórców Ogrodów, Poznań

Wydaje się, że w aktualnej sytuacji zieleni w miastach jedynym sensownym rozwiązaniem jest to, aby całością skomplikowanego systemu takich terenów zajęła się jedna osoba. Zieleń w miastach to zarówno ta istniejąca, często zabytkowa, jak i tereny nowo projektowane, które powinny być wzięte pod uwagę już na etapie planów zagospodarowania przestrzennego. Ogrodnik miejski musi stać na straży całej zieleni. Powinien być osobą, która ma szerokie możliwości działania – od ogólnych zagadnień przyrodniczych aż po problemy związane z indywidualnymi nasadzeniami. Moim zdaniem, dobrym miejscem siedziby ogrodnika miejskiego, jako jego „centrum dowodzenia”, jest urząd miasta. Mógłby on wtedy realizować zadania z zakresu ustawy o ochronie przyrody, nadzorować rozwój terenów zieleni, prowadzić jej inwentaryzację oraz zajmować się rewitalizacją istniejących nasadzeń. Uważam, że ogrodnik wraz z towarzyszącymi mu organami winien typować do wycinki drzewa, kontrolować tereny zieleni oraz zlecać działania na rzecz poprawy jej stanu biologicznego i estetyki.
 


dr hab. Marek Kosmala
Katedra Architektury Krajobrazu, SGGW, Warszawa

W mieście powinna być jedna osoba odpowiedzialna za całość terenów zieleni, która koordynuje i organizuje prace związane z miejskimi terenami zieleni. Osoba ta winna nosić raczej miano miejskiego architekta krajobrazu niż ogrodnika miejskiego, którego profesję zwykło się ograniczać wyłącznie do ogrodnictwa. Natomiast za tą drugą nazwą przemawiają względy historyczne.
Zwykle stanowisko to jest powoływane uchwałą Zarządu Miasta i bezpośrednio podlega prezydentowi miasta. Tylko w ten sposób usytuowana osoba może być partnerem dla architekta miejskiego oraz mieć realny wpływ na kształtowanie terenów zieleni w mieście. Życie uczy nas, że wiele istotnych dla stanu zieleni decyzji jest podejmowanych na wyższych szczeblach, poza wiedzą i możliwościami interwencji zarządcy określonego obiektu lub inspektora zatrudnionego w Wydziale Gospodarki Komunalnej. Inspektor nie ma wpływu na wiele kwestii pozornie odległych od stanu zieleni miasta, które jednak mają zasadniczy i decydujący wpływ na stan i właściwe funkcjonowanie zieleni miejskiej. Nie chodzi o działania szczegółowe i miejscowe, aczkolwiek i one są ważne, ale o czuwanie nad całością spraw związanych z zielenią miejską, które mają wpływ na klimat miasta i komfort zamieszkiwania w nim mieszkańców.
Osoba taka powinna koordynować wszystkie działania zmierzające do poprawy stanu i struktury przestrzennej zieleni miasta. Oczywiste jest, że właściwie dobrana, poprawnie rozmieszczona i odpowiednio pielęgnowana zieleń miejska może nie tylko skuteczniej oddziaływać na estetykę i przyrodę miasta, ale przede wszystkim może zdecydowanie mniej kosztować. Jej pielęgnacja i konserwacja będzie tańsza, a tym samym przyniesie znaczne oszczędności miastu. W tej sytuacji niewątpliwe wydatki związane z ustanowieniem tego stanowiska powinny wielokrotnie zwrócić się w mniejszych kosztach eksploatacji oraz skuteczności oddziaływania zieleni.
Dodam, że stanowisko to powinien w miarę możności objąć architekt krajobrazu, który ma nie tylko wykształcenie przyrodnicze, ale także posiada odpowiednią wiedzę z zakresu kształtowania przestrzeni.
Obecnie ogrodnicy miejscy albo miejscy architekci krajobrazu funkcjonują w Stanach Zjednoczonych lub chociażby w Niemczech. W Polsce istnieli oni w XIX w. oraz w okresie międzywojennym, a obecnie stanowiska te przywracane są w wielu miastach wojewódzkich czy nawet powiatowych, np. w Łowiczu. Za ich powoływaniem opowiedziało się również kilka lat temu Ministerstwo Ochrony Środowiska.


 
Zofia de Mezer – Uciechowska,
dyrektor, Zarząd Dróg i Zieleni, Piła

Sposób zarządzenia terenami zieleni w miastach winien zależeć od wielkości miasta i ilości terenów zieleni komunalnej przypadającej na mieszkańca. Im większe miasto i większa ilość zieleni, tym ta struktura powinna być silniejsza: od jednego stanowiska w małej gminie do pełnej zarządzającej jednostki gminnej. W każdym przypadku zarządzaniem zielenią winny zajmować się osoby o przygotowaniu zawodowym, np. ogrodnicy, architekci krajobrazu lub ogrodnicy o specjalności kształtowanie terenów zieleni. Zawody pokrewne, np. leśnicy lub rolnicy, niestety, nie dają właściwego przygotowania zawodowego w tym kierunku.
Prawidłowe zarządzanie polega na sporządzaniu inwentaryzacji zasobów wraz z oceną stanu terenów zieleni gminnej lub komunalnej i stałą aktualizacją tej oceny. Istotne jest również ustalanie planów eksploatacyjnych, remontowych i inwestycyjnych w oparciu o znajomość zasobów i potrzeb. Ważna umiejętność to trafne wnioskowanie, a następnie dysponowanie środkami finansowymi na dany cel, wybranie właściwych, przygotowanych pod względem merytorycznym i technicznym wykonawców oraz nadzór nad realizacją i rozliczaniem zadań.
Należy również sprawować pieczę nad pozostałymi terenami zieleni miejscowości lub gminy jako całego systemu ekologicznego. Trzeba dążyć do tego poprzez współpracę z urbanistami przy ustalaniu strategii rozwoju miasta lub gminy i opracowywaniu planów miejscowych (sugestie, uwagi, wnioski) oraz poprzez przygotowanie materiałów i opinii do wydawania decyzji administracyjnych na wycinkę drzew i krzewów oraz karnoadministracyjnych wg ustawy o ochronie przyrody.
 

Elżbieta Adamiak
główny specjalista ds. terenów zieleni, UM w Toruniu

Uważam, że odpowiedzialność za jakiekolwiek zadanie podzielona pomiędzy kilka osób czy jednostek nigdy nie jest do końca skuteczna i egzekwowalna. Jedna osoba, obojętnie czy nazywana ogrodnikiem miejskim, czy pełnomocnikiem, specjalistą itp., z pomocnym gronem pracowników, powinna być ulokowana w strukturach Urzędu Miasta. Mogłaby mieć ona wpływ na ogólne utrzymanie zieleni, dobór i formę nowych oraz uzupełniających nasadzeń roślinności, planowanie, uzgadnianie i realizację remontów związanych z tymi terenami, rozwój obszarów parkowych itp. Obecnie granice kompetencji w jednostkach zajmujących się omawianą problematyką, nie są jasno określone. Niektóre zadania powielają się, np. zieleń urządzona w pasach drogowych, a innych kwestii nikt nie chce rozpatrywać, np. tych dotyczących obszarów przeznaczonych pod przyszłe inwestycje lub tych w sąsiedztwie ogrodzeń różnych zakładów pracy, targowisk, cmentarzy itp. Inna sprawa to często długotrwałe niedofinansowanie zadań realizowanych na terenach zieleni miejskiej i wynikające z tego malejące standardy utrzymania oraz nieliczenie się z możliwością pogorszenia wizerunku całego miasta.
 
 
Magdalena Gajewska
ogrodnik miejski, UM w Białymstoku

Zieleń jest obecna w zróżnicowanej formie na terenie wszystkich polskich miast. W ostatnim czasie dostrzeżono potrzebę odpowiedzialnego zarządzania zielenią miejską jednak leży to w gestii zbyt wielu osób w obrębie gminy. Z tego też względu nie można mówić o jednoosobowej odpowiedzialności. Sprawa zieleni miejskiej jest zagadnieniem kompleksowym i wymaga efektywnego koordynowania działań z nią związanych. Funkcję koordynatora może pełnić osoba powołana na stanowisko np. ogrodnika miejskiego. Organizacja jego pracy powinna być dostosowana do wielkości miasta, specyfiki komórki organizacyjnej, pod jaką podlega i dostosowana do istniejących potrzeb.