Umowy podwykonawcze często zawierają postanowienia, zgodnie z którymi wykonawca będzie zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy dopiero po otrzymaniu wynagrodzenia od inwestora.

Zabieg taki ma na celu odsunięcie w czasie momentu wymagalności roszczenia podwykonawcy. Wykonawcy decydują się na tego typu klauzule, chcąc wykluczyć ryzyko zapłaty wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy, zanim oni sami otrzymają od inwestora należne pieniądze.

Czy jednak umowne uzależnienie wymagalności roszczenia podwykonawcy od zapłaty wynagrodzenia na rzecz wykonawcy będzie prawnie skuteczne i rzeczywiście pozwoli na ochronę interesów wykonawców?

Kiedy zapłata?

Wykonawca zapłaci dopiero wtedy, kiedy sam otrzyma wynagrodzenie. Zgodnie z obowiązującą w polskim prawie zasadą swobody umów, strony umowy mogą dowolnie ułożyć swój stosunek prawny, byleby nie sprzeciwiał się on m.in. jego naturze. Zatem termin zapłaty wynagrodzenia zasadniczo objęty jest swobodą kontraktowania.

Wykonawcy mogą w umowach z podwykonawcami stosować postanowienia, mające na celu dostosowanie terminów płatności wynagrodzenia przez wykonawcę do terminów płatności wynagrodzenia przez inwestora.

Postanowienia te nie mogą jednak powodować, że wymagalność roszczenia podwykonawcy będzie uzależniona od zdarzenia przyszłego i niepewnego, a za takie uznawana jest wypłata wynagrodzenia przez inwestora na rzecz wykonawcy.

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?