Około 8 tysięcy ton odpadów komunalnych pojawiło się zaraz po zejściu wielkiej wody z terenów najbardziej zniszczonych przez tegoroczną powódź. I jest to zaledwie wierzchołek góry ilości odpadów popowodziowych oraz problemów związanych z ich utylizacją. 16 82 to numer kodu nadany odpadom z powodzi – i numer kodu, z którym polskie samorządy nie mogą sobie poradzić.

Ustępująca woda odsłania krajobraz opisany ludzkimi dramatami, łzami i życiowymi problemami w perspektywie nadchodzących kilku lat. Jednak, aby podjąć stosowne i docelowe kroki, mające likwidować oraz łagodzić powstałe zniszczenia materialne, należy przedstawić wartość tych strat. Dzisiejsze wstępne analizy mówią o 32 miliardach złotych i przez wielu ekspertów z zakresu gospodarki uznawane są za łagodne. Optymiści finansowi twierdzą, że nie powinny przekroczyć 1 procenta PKB za rok 2023. Tegoroczna powódź na tle katastrofy z 2010 roku wydaje się zbliżona wyceną do strat wyrządzonych przez wielką wodę. Ta sprzed 14 lat pochłonęła majątek o wartości 34-36 miliardów złotych w dzisiejszych cenach.

W celu zobrazowania ogromu zniszczeń warto przypomnieć katastrofalną powódź z 1997 roku. Oszacowano ją na poziomie 2,3-2,5 procenta PKB, co w przeliczeniu na obecne realia daje kwotę rzędu 78-90 miliardów złotych. 

...