Straty wody są obecnie jednym z ważniejszych problemów eksploatacyjnych przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. Stanowią one niekiedy bardzo wysoki procent wody wtłaczanej do sieci.
Bilans sieci wodociągowej to nie tylko element statystyczny, ale przede wszystkim ekonomiczny, o pierwszorzędnym znaczeniu dla przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego. Moje zainteresowanie tym tematem wzrosło na skutek stwierdzenia licznych przypadków bagatelizowania sprawy jakości opomiarowania wody w przedsiębiorstwach wod-kan. Postawię dość kontrowersyjną tezę – im większy wodociąg, tym większa ignorancja, jeśli chodzi o opomiarowanie. Oczywiście znane mi są duże wodociągi (Kalisz, Radom), w których opomiarowanie jest jednym z najistotniejszych elementów w firmie, ale to temat na kolejny artykuł.
Rzeczywista nierzeczywistość
Według IWA (International Water Association), straty w sieci dzieli się na: rzeczywiste (na sieci przesyłowej i rozdzielczej, przyłączach oraz zbiornikach magazynowych) i pozorne (nieautoryzowana konsumpcja – kradzieże, błędy pomiarów i odczytów wodomierzy). Ja z kolei uważam, że straty w sieci można podzielić na: przecieki do ziemi (np. z tytułu nieszczelności przewodów i armatury), wypływy nieopomiarowane (np. zużycie wody na potrzeby własne wodociągu, kradzież wody, pobory ppoż.) o...