Współczesne miasta to często ogromne, zanieczyszczone aglomeracje z małą ilością zieleni. Architekci uważają, że ich obraz musi ulec zmianie, dlatego proponują nowe rozwiązania. W krajach azjatyckich i na Bliskim Wschodzie budowane są ekologiczne miasta, natomiast w Europie przebudowuje się istniejące metropolie tak, aby były bardziej przyjazne dla środowiska i mieszkańców.

 Sto lat temu w miastach żyło zaledwie 200 milionów ludzi. Obecnie jest ich już 3 miliardy, czyli ponad połowa całej populacji. Na świecie funkcjonuje obecnie 326 miast liczących ponad milion mieszkańców. Istnieje pogląd, że urbanizacja będzie nadal postępować, zwłaszcza w krajach Azji i Afryki. Według ONZ w 2050 r. ponad 2/3 ludności świata będzie żyło w miastach1, chociaż takie ludzkie skupiska sprzeciwiają się naturze, wymuszając koncentrację żywności, wody i materiałów, których ona sama nie jest w stanie dostarczyć. Szacuje się, że miasta, choć zajmują tylko 2% powierzchni Ziemi i skupiają niemal połowę ludzkości, emitują aż 78% węgla (pierwiastkowego), zużywają 60% wody pitnej i 76% drewna przemysłowego1. To właśnie gwałtowną urbanizację i industrializację uważa się za przyczynę globalnego ocieplenia, którego rezultatem są susze, huragany pożary i powodzie, zauważalne także w ostatnich latach w Polsce. Coraz bardziej zanieczyszczone powietrze, korki uliczne blokujące ruch samochodowy i pogarszające się nastroje mieszkańców sprawiają, że życie w dużych miastach stało się koszmarem. Współczesne miasta funkcjonują na granicy swojej wydolności. Urbaniści, ekolodzy i psycholodzy środowiskowi biją na alarm, wieszcząc rychły koniec miast w dotychczasowej formie. Laureat Nagrody Pritzkera, holenderski architekt i publicysta Rem Koolhaas, uważa, że miasta powstałe w XX w. nie mają „nam już nic do zaoferowania”, przeżyły się i wymagają zasadniczej zmiany2. Dlatego też pojawiają się na świecie koncepcje i realizacje osiedli oraz miast ekologicznych, tzw. zielonych. Założenia takie powstają przede wszystkim na kontynencie azjatyckim, zwłaszcza w Chinach i Korei Południowej, na Bliskim Wschodzie, ale także w Afryce. Z kolei w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych dąży się do przebudowy istniejących molochów oraz budowy nowych osiedli, wygodniejszych i zdrowszych dla mieszkańców. Ekologiczne rozwiązania dotyczące miast można sprowadzić do trzech modeli. Należą do nich: budowa nowych miast ekologicznych, budowa osiedli samowystarczalnych oraz przebudowa istniejących już miast, aby były przyjazne mieszkańcom. W tej części artykułu zostaną opisane przykłady realizacji miast ekologicznych.
 
Ekopolis czy ekoutopia?
Zwolennicy miast ekologicznych twierdzą, że przebudowa istniejących molochów jest zbyt kłopotliwa i nieopłacalna. Dlatego uważają, że lepiej zbudować nowe miasta, aby uniknąć poprzednich błędów. Tego typu opinie są wyrazem odwiecznej tęsknoty ludzi za miastem idealnym, charakteryzującym się harmonią i ładem przestrzennym, zgodnym z naturą, pozbawionym ciasnoty, hałasu, zanieczyszczeń, korków ulicznych i wiecznego pośpiechu. Nowe miasta, zwane ekologicznymi – niekiedy gigantyczne i budowane w tzw. szczerym polu – najczęściej powstają w krajach azjatyckich i na Bliskim Wschodzie. Warto tutaj wymienić chociażby New Songdo w Korei Południowej, Gwanggyo Power Centre na południe od Seulu, Incheon znajdujące się również k. Seulu, Tianjin w Chinach, chińskie Ordos na granicy z Mongolią, Dongtan na wyspie Chongming nieopodal Szanghaju, Zira u wybrzeży Baku w Azerbejdżanie oraz Masdar w Abu Dabi – stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wszystkie odznaczają się niezwykłym rozmachem i gigantyczną skalą. Ze względu na sposób ich powstawania, gigantomanię i nieprzystosowanie do warunków naturalnych oraz lokalnych tradycji można je uznać za współczesne wersje miast idealnych, projektowanych 50-60 lat temu przez Le Corbusiera, Lucio Costę czy Oskara Niemeyera. Miastem idealnym zajmowali się ludzie we wszystkich epokach. Niezależnie jednak od czasów z założenia zawsze było ono geometrycznie uporządkowane i miało regularną formę.
 
Brasilia – idealne miasto
Są miasta organiczne, które rozwijają się przez wieki – od małej osady, aż do metropolii. I są takie, które pojawiły się nagle, wskutek czyjegoś kaprysu czy przemyślanej politycznej decyzji. Wyrosły bez korzeni – od razu przybierając dojrzałą formę wymyśloną przez projektantów. Takim miastem całkowicie od nowa zbudowanym pół wieku temu w szczerym polu jest stolica Brazylii – Brasilia. Wybierając na stolicę to miejsce w głębi „interioru”, zamierzano przede wszystkim ożywić gospodarczo centralną część kraju oraz odciążyć przeludnione Rio de Janeiro. Jest to prawdopodobnie najbardziej spektakularny przykład miasta idealnego. Dzisiaj Brasilia liczy ponad dwa miliony mieszkańców. Miasto ma kształt ptaka w locie. Tę przestrzenną formę nadał mu brazylijski urbanista i architekt Lucio Costa, a główne budowle są dziełem Oscara Niemeyera. Geometryczny funkcjonalizm oraz upodobanie do betonu zdradzają bardzo silne wpływy koncepcji miasta współczesnego i modernizmu Le Corbusiera3, który zresztą był konsultantem projektu. Zgodnie z ówczesnymi trendami geometria dominuje także w betonowo-szklanych gmachach ministerstw i mieszkalnych blokach. Brasilia była rajem dla urbanistów i architektów. Na niezamieszkanym płaskowyżu centralnej Brazylii można było tworzyć gigantyczne metropolie z najbardziej osobliwymi i dziwnymi budowlami. Jednak było to nie tylko całkowicie nowe miasto na wzór i podobieństwo racjonalnych wzorów logiki i estetyki. Na jego potrzeby konieczne było stworzenie nowego modelu społeczeństwa – idealnych mieszkańców. Oczywiście te totalitarne zapędy urbanistyczne i społeczne nie miały szans na powodzenie, gdyż praktyka okazała się całkowicie odmienna. Brasilia jest krytykowana za przestrzeń stworzoną na „nieludzką skalę”. Ponadto miasto nie sprzyja integracji, charakteryzuje się gigantomanią i ekstrawagancją architektoniczną nie zawsze wynikającą z rzeczywistych potrzeb człowieka. Mieszkańcy rzadko spędzają swój czas w mieście, chętniej uciekają po pracy do miast-satelitów, a na weekendy do Rio de Janeiro lub Sao Paulo. Siatka ulic w Brasilii przypomina krzyżówkę nowojorskiego Manhattanu i haussmanowskie bulwary Paryża. Potężne, prostokątne budynki mieszkalne stoją w sztywnym, geometrycznym porządku. W centrum natomiast znajdują się najwyższe budynki, otoczone dużą ilością zieleni. Budowle na planie krzyża liczące od pięćdziesięciu do sześćdziesięciu kondygnacji przeznaczone są na biura i stanowią centrum administracyjne miasta. Centrum socjalne tworzą natomiast wysokie budynki ustawione na kolumnach. Komunikacja piesza i samochodowa funkcjonuje na różnych poziomach.
 
Inne realizacje
Trochę podobne do wizji Le Corbusiera są współczesne koncepcje miast ekologicznych. Jednym z bardziej zadziwiających miast tego typu, które zostało wybudowane od nowa, jest Gwanggyo Power Centre, leżące 35 km na południe od Seulu. Miasto zostało zaprojektowane przez znaną holenderską awangardową pracownię MVRDV, która wygrała międzynarodowy konkurs architektoniczny. Aglomeracja ma być gotowa już w 2011 r. Wypełnią je gigantyczne, porośnięte zielenią piramidy, w których rozmieszczone będą biura, mieszkania, kina, sklepy, szkoły, szpitale, parkingi. Ma pomieścić blisko 80 tys. mieszkańców.
Z kolei Norman Foster projektuje samowystarczalne energetycznie miasto niedaleko koreańskiego portu Incheon. Za dziesięć lat ma tam zamieszkać 320 tys. ludzi, których przyciągnie specjalna strefa ekonomiczna. Miasto ma pozyskiwać energię z licznie stawianych turbin wiatrowych, paneli słonecznych oraz spalarni biomasy. Ponieważ powstaje ono na terenach rolniczych, architekci nawiązują do charakteru regionu, dostosowując zabudowę do istniejącej sieci dróg i rowów melioracyjnych. Zabudowa ma nie przekraczać 50 m wysokości, a na dachach mają być ogrody. Znajdą się tam także pola uprawne, które zwykle były likwidowane przed budową miasta. Niedaleko Incheon powstaje jeszcze jedno nowe miasto o nazwie Songdo4. Założenie to projektowane przez jedną z największych na świecie międzynarodowych pracowni Kohn Pedersen Fox, powstaje na sztucznej wyspie. Z lądem połączy je most i nowoczesne autostrady. W mieście poza licznymi drapaczami chmur znajdą się parki, uczelnia, studia filmowe i telewizyjne, teatr z 650 miejscami oraz interaktywne muzeum nauki. Budowane miasto w przeciwieństwie do typowych azjatyckich aglomeracji ma być czyste i pozbawione spalin samochodowych. W Songdo ma dominować transport publiczny w postaci metra i wodnego tramwaju. Wszystkie parkingi i wiele ulic znajdą się pod ziemią, by na powierzchni odbywał się tylko ruch pieszy i rowerowy. W przeciwieństwie do silnie zatłoczonych i gęsto zabudowanych miast azjatyckich ma być tam dużo otwartej przestrzeni i zieleni.
Również interesującym przedsięwzięciem jest także miasto wznoszone na wyspie Zira u wybrzeży Baku w Azerbejdżanie. Zostało ono zaprojektowane przez znaną duńską pracownię Bjarke Ingels Group. Otoczone jest przez góry i wody zatoki Morza Kaspijskiego. To piękne położenie pozwala wykorzystać walory przyrodnicze i krajobrazowe oraz wszystkie naturalne źródła energii: wiatr, wodę i słońce. Miasto ma być przyjazne dla środowiska, podobnie jak Masdar City (nazwa ta oznacza źródło), wznoszone w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Pracownia Normana Fostera, która projektuje to ostatnie z miast zakłada, że 99% produkowanych w nim odpadów zostanie ponownie wykorzystanych, a do jego budowy zostaną zastosowane materiały pochodzące z recyklingu. Zużycie wody przez mieszkańca miasta ma być o połowę niższe od dotychczasowego. Przewiduje się, że na powierzchni 6 km kwadratowych w Masdar City zamieszka 50 tys. osób. Miasto ma być wolne od samochodów. Cały transport będzie miał charakter publiczny. Zgodnie z założeniem żaden z mieszkańców nie może mieć do przystanku komunikacji publicznej dalej niż 200 m. Wąskie ulice i liczne zadaszenia zapewnią cień, tak ważny w tamtejszym klimacie. Po Masdar mają też jeździć samoobsługowe taksówki. Planuje się, że miasto będzie gotowe już za cztery lata. Jego budowa jest niezwykle kosztowna całe założenie powstaje w wyjątkowo niesprzyjającym klimacie. Przed burzami piaskowymi miasto mają chronić wysokie mury. Wielu sceptyków twierdzi, że projektu nie uda się zrealizować. Jego prognozowane niepowodzenie porównywane jest do upadku Dubaju. Jednak entuzjaści przedsięwzięcia twierdzą, że Dubaj był wytworem pychy, zaś Masdar stanowi przykład troski o środowisko i o ludzi.
 
prof. dr hab. Marek Kosmala
Katedra Architektury Krajobrazu,
SGGW Warszawa
 
 
Źródła
1. O’Meara Sheenan M.: Reinventing Cities for People and the Planet, „Worldwatch Paper”, Worldwatch Institude, Washington 1999, s. 14-15; World Urbanization Prospects…, op. cit.; World Population Prospects: The 2000 Revision, United Nations, New York 2001.

2. Cymer A.: Metropolie nowej ery, „Gazeta Wyborcza” z 12.03.2010, http://wyborcza.pl/1,76842,7652414,Metropolie_nowej_ery.html [12.03.20103. Songdo IBD, A Gale international & Posco E&C Project, http://www.songdo.com/ [22.03.2010].