Pod koniec lat 90. wszędzie tam, gdzie nie było dużych systemów ciepłowniczych, budowano kotłownie olejowe. Zastępowały one kotłownie węglowe, które dożywały okresu technicznej przydatności. Działo się tak szczególnie w małych miejscowościach i osiedlach wiejskich.

Kotłownie olejowe były najtańsze inwestycyjnie, co bardzo często przesłaniało poważne sygnały o rosnącej cenie oleju opałowego, a tym samym – ciepła. Jesień 2005 r. stanowi poważny problem dla wszystkich odbiorców ciepła produkowanego w kotłowniach olejowych. Przy cenie oleju opałowego na poziomie 2,6 zł/l koszt 1 GJ energii wynosi miesięcznie 85-87 zł przy ogrzewaniu indywidualnym, a powyżej 90 zł w systemach osiedlowych. Tak wysoka cena ciepła dotyka szczególnie odbiorców uboższych, zamieszkujących lub użytkujących budynki przeważnie źle zabezpieczone przed utratą ciepła (nieocieplone). Dotyczy to również zakładów przemysłowych, które w tamtych latach zainstalowały kotły olejowe. Obecnie wytwarzanie energii w tych zakładach stanowi poważny wydatek w ich budżecie i często przynosi straty, których można by uniknąć.

Czym zastąpić olej?
Sytuacja ta skłania do zastanowienia, co powinno zastąpić olej opałowy. Czy mogłaby to być biomasa? Drewno było i będzie paliwem polskiej wsi i małych miasteczek, lecz coraz szersze stosowanie tego surowca w przemyśle w znacznym stopniu ogranicza jego wykorzystanie w ogrzewnictwie. Drewna opałowego jest coraz mniej i jest ono coraz droższe....