Pandemia uderza w finanse samorządów

Brak zajęć dodatkowych w szkołach, brak pieniędzy na sport i kulturę, wyższe opłaty za odpady i transport zbiorowy, wstrzymane inwestycje. To czarny scenariusz dla samorządów, które po kilku tygodniach od wybuchu epidemii koronawirusa już liczą każdą złotówkę. Czy i w jaki sposób miasta i gminy są w stanie wyjść z nieuchronnego kryzysu?

Przetrwać trudne miesiące i szukać pieniędzy, gdzie tylko się da ? tak w dużym skrócie można opisać jedyną strategię, jaka pozostała samorządom, których dochody z PIT i CIT w ostatnich miesiącach spadły nie tylko w związku z epidemią koronawirusa.

Mniejsza liczba pasażerów to mniejsze przychody z biletów. Dodatkowo niektóre miasta zwracają pasażerom pieniądze za niewykorzystane bilety okresowe. Na przykład w Poznaniu tylko do 23 kwietnia br. z takimi wnioskami wystąpiło 17 tys. osób.

Bardzo źle sytuacja wygląda w ? często pomijanych w dyskusji publicznej ? samorządowych instytucjach kultury. Paradoksalnie, najwięcej straciły te, które, dzięki tworzonej przez lata atrakcyjnej dla mieszkańców ofercie, w dużej części finansowały się z własnych wpływów. Niektóre osiągały nawet poziom samofinansowania. W wyniku epidemii koronawirusa z dnia na dzień straciły źródło przychodów. Część kosztów ich funkcjonowania na swoje barki na powrót będą musiały wziąć samorządy.

Żeby utrzymać bieżące usługi, gminy już teraz muszą finansować...