W wielu krajach ich widok nikogo już nie dziwi. W Polsce nadal są traktowane bardziej jak miejska ciekawostka. Czy rzeczywiście samorządy mają powody do tego, by nie ulegać modzie na zakładanie cmentarzy dla zwierząt?

Grzebowiska, popularnie nazywane cmentarzami dla zwierząt, pojawiły się w Polsce ? na wzór swoich odpowiedników m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych ? stosunkowo niedawno. Pierwsze, ?Psi Los? w Koniku Nowym pod Warszawą, powstało w 1991 r. Od tego momentu otwartych zostało jeszcze 10 tego typu placówek, z czego osiem prowadzonych jest przez prywatnych inwestorów, a zaledwie trzy należą do samorządów. Kolejne grzebowisko niezależny inwestor planuje otworzyć w 2016 r. w Szczecinie. Dla porównania, z badań przeprowadzonych w 2014 r. przez agencję badania opinii publicznej TNS Polska wynika, że 60% osób zamieszkujących miasta od 20 do 500 tys. mieszkańców ma zwierzęta towarzyszące. Liczba trzymanych w domach pupili jest więc imponująca i, według różnych danych, oscyluje od kilku do nawet kilkunastu milionów. Według szacunków samego tylko Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania (MPO) w Toruniu na kwiecień tego roku, w posiadaniu mieszkańców miasta znajduje się ok. 20 tys. psów, kotów i innych zwierząt domowych. Każdy właściciel, gdy jego pupil pewnego dnia pożegna się życiem, stanie przed problemem: co zrobić z ciałem?

Poprawne możliwości

Ciała martwych zwierząt domowych ...