Podchody inwestycyjne przy “przydomówkach”
Rok 2012 okazuje się najbardziej owocnym w realizacji inwestycji „oczyszczalni przydomowych”. Według niepełnych danych z siedmiu miesięcy w ramach NFOŚiGW oraz PROW inwestorzy zbiorowi w postaci JST ogłosili przetargi na wykonanie od 10 do 15 tys. pojedynczych inwestycji.
Niestety, w większości przypadków w dalszym ciągu „krasnoludki” przekonują gminy, że można wykonywać za środki pomocowe zbiorniki z rozsączaniem nawet w obszarze Natura 2000. W skrócie twierdzą, że istnieje możliwość realizacji wg normy PN EN 12566-1, w której nie ma obowiązku udowadniania skuteczności oczyszczania. Dla gmin jest to mina z opóźnionym zapłonem, skutkująca odebraniem środków pomocowych wraz z karnymi odsetkami.
Trwa wojna podjazdowa pomiędzy gminami, wykonawcami, jednostkami finansującymi i KIO.
Tragedia polega na skupieniu się w dokumentach na umieszczeniu ładnych przecinków i kropek w odpowiednich rubrykach. Sprawy wymagalności prawnej i dochowania zasad techniczno-technologicznych zeszły dla urzędów na drugi plan. Do czasu!
Prawo techniczne, zasady inwestycyjne
Od wielu lat z uporem przypominam prawie we wszystkich swoich tekstach, że zapis art. 3 dyrektywy Unii Europejskiej (dyrektywa Rady z 21 maja 1991 r., dotycząca oczyszczania ścieków komunalnych 91/271/EWG) brzmi: „W przypadku, gdy ustanowienie system...