Już po wakacjach. Koniec też żarcików i swobodnego stylu (no, może nie do końca). Nadszedł wrzesień, a ja zawsze czuję się trochę jak w szkole, bo właśnie zaczyna się druga połowa roku. Państwo też tak macie? Dzisiaj chciałbym podzielić się moimi odczuciami i spostrzeżeniami z dwóch wydarzeń. Jednego, niestety, już minionego, a drugiego przeszło-przyszłego (tego typu sformułowania przypominają mi trochę wykłady z nauk politycznych za czasów socjalizmu i sformułowania typu dialektyczna równość przeciwieństw).
 
Dziękuję, Henryku!
Pierwszym wydarzeniem, które dało mi do myślenia, jest rezygnacja ze stanowiska prezesa warszawskich wodociągów pana Henryka Brzuchacza. Powiem krótko: szkoda. Ci z nas, którzy mieli okazję go poznać, mogą stwierdzić, że to postać nietuzinkowa i, co ciekawe, bardzo dobrze przyjęta przez branżę, w której przecież nie spędził wielu lat. Stał się uznanym autorytetem i dlatego właśnie mi żal, że odchodzi z branży. Jego spokój i rozwaga dawały dobry przykład innym rozgorączkowanym głowom. Teraz nadszedł moment, by mu podziękować. I pomimo że niezbyt lubię, gdy ktoś występuje w imieniu jakiejś grupy, nie pytając uprzednio o zdanie, to myślę jednak, że cała branża jako taka skorzystała z obecności prezesa Brzuchacza. Ja osobiście też, więc teraz mówię publicznie: dziękuję za wszystkie chwile, które razem spędziliśmy i za...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?