Stowarzyszenie „Polski Recykling” przeanalizowało zestawienie pożarów miejsc gromadzenia odpadów w poszczególnych województwach w latach 2016-2019, otrzymane z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Na 637 wykazanych pożarów tylko osiem odnotowano w zakładach recyklingu, co stanowi 1,2% wszystkich zdarzeń. Recyklerzy odcinają się więc od tych pożarów, które w minionych latach objęły w sumie kilkaset nielegalnych składowisk, magazynów i placów z nadwyżkami polskich oraz sprowadzonych z Europy Zachodniej odpadów komunalnych. Szeroko relacjonowane przez media pożary dzikich składowisk tworzyw sztucznych podważyły wówczas wizerunek polskich firm recyklingujących odpady w sposób zgodny z prawem. Rząd w odpowiedzi zaostrzył przepisy dla branży, co z jednej strony przeciwdziałało szarej strefie, z drugiej jednak uderzyło w uczciwych recyklerów. Państwowa Straż Pożarna potwierdziła, że pożary na terenie firm recyklingowych powstały w wyniku samozapłonu bądź nieumyślnego zaprószenia ognia. Zdarzenia te spowodowały olbrzymie straty dla właścicieli firm – głównie w zasobach sprzętu i maszyn, a także zakupionych i magazynowanych surowcach. Prokuratura nie wykazała jednak umyślnego podpalenia i nie postawiła zarzutów żadnemu recyklerowi. Statystyki PSP potwierdzają, że blisko połowa pożarów (313) dotyczyła nie...