Politycy powinni słuchać swoich wyborców. Wydaje się to dość naturalne, szczególnie w przededniu wyborów do parlamentu.

Opinia Polaków na temat odnawialnych źródeł energii oraz stosunek polityków do tej gałęzi gospodarki może mieć coraz większe znaczenie dla wyborczych werdyktów.

Badania opinii społecznej, które w lecie przeprowadziło Centrum Badań Marketingowych ?Indicator?, przyniosły jednoznaczne wyniki ? Polacy chcą czystej i bezpiecznej energii, która nie niszczy naszego zdrowia oraz środowiska naturalnego, a jednocześnie zwiększa bezpieczeństwo energetyczne. Na pytanie o to, który ze sposobów produkcji energii elektrycznej powinien być najsilniej wspierany przez polski rząd, 67% ludzi opowiedziało, że OZE. Aż pięć razy mniej osób (14%) chce wspierania energetyki jądrowej. Natomiast za pozostawieniem węgla na pierwszym miejscu opowiada się tylko 6% badanych. Zamiast wsłuchać się w ten głos, politycy dwóch głównych partii lawirują między węglem oraz atomem i często z przekąsem mówią o OZE. Podobnie nie chcą wyciągać wniosków z raportów mówiących o kosztach wsparcia dla górnictwa, które wymaga istotnej restrukturyzacji. Dla przypomnienia ? jeden z takich raportów (przygotowany w 2014 r. przez Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych) zawierał szacunki wskazujące, że przeciętny Polak dopłacił w 2012 r. do węgla 1099 zł. Dla OZE ten koszt wyniósł ponad 16 razy mniej. Jednocześnie pieniądze przeznaczane na wspieranie odnawialnych ź...