Pozory czy efekty!
I tak oto targi POLEKO A.D. 2002 stały się częścią historii. Pozostały po nich wrażenia i spostrzeżenia, nie licząc rozmaitych materiałów reklamowych czy konferencyjnych. O POLEKO mówi się czasem: „święto polskiej ekologii”. Choć jest to określenie cokolwiek nadęte, patrząc na przebieg imprezy łatwo można się z nim zgodzić.
Mieliśmy bowiem starannie i pomysłowo udekorowane stoiska (tu uznanie dla targowej „siedziby” Ministerstwa Środowiska), odświętnie ubranych i szeroko uśmiechniętych wystawców, licznych i mile widzianych gości, rozmaite targowe „obrzędy”, podniosłą atmosferę, ochy i achy... Czyżby więc wspólny sukces i świetlane perspektywy?! – Niestety nie całkiem. W odniesieniu do odnawialnych źródeł energii były to raczej sztucznie wyświecone lub upudrowane pozory, które mogły przesłonić rzeczywisty obraz sytuacji.
A ten ostatni – „malowany” na podstawie tego, co odbija się w mediach – jest coraz bardziej pesymistyczny, zwłaszcza gdy chodzi o biopaliwa. Oczekiwanej od dawna ustawy wciąż nie ma i prędko zapewne nie będzie. Wprawdzie trafiła już do Senatu, ale tu, jakoś tak „nagle”, okazało się, że nie brak w niej poważnych wad, potencjalnych zagrożeń, prawnych niezgodności... Dla każdego, kto śledzi przebieg całego przedsięwzięcia i zna podnoszone zarzuty, jest oczywistym, że do „kontrataku” ostro ruszyło lobby naftowe.
Jednym z...
Mieliśmy bowiem starannie i pomysłowo udekorowane stoiska (tu uznanie dla targowej „siedziby” Ministerstwa Środowiska), odświętnie ubranych i szeroko uśmiechniętych wystawców, licznych i mile widzianych gości, rozmaite targowe „obrzędy”, podniosłą atmosferę, ochy i achy... Czyżby więc wspólny sukces i świetlane perspektywy?! – Niestety nie całkiem. W odniesieniu do odnawialnych źródeł energii były to raczej sztucznie wyświecone lub upudrowane pozory, które mogły przesłonić rzeczywisty obraz sytuacji.
A ten ostatni – „malowany” na podstawie tego, co odbija się w mediach – jest coraz bardziej pesymistyczny, zwłaszcza gdy chodzi o biopaliwa. Oczekiwanej od dawna ustawy wciąż nie ma i prędko zapewne nie będzie. Wprawdzie trafiła już do Senatu, ale tu, jakoś tak „nagle”, okazało się, że nie brak w niej poważnych wad, potencjalnych zagrożeń, prawnych niezgodności... Dla każdego, kto śledzi przebieg całego przedsięwzięcia i zna podnoszone zarzuty, jest oczywistym, że do „kontrataku” ostro ruszyło lobby naftowe.
Jednym z...