Od początku lat 90. do najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów polskiej gospodarki należy nieustannie przekształcany własnościowo, wielkościowo i branżowo handel. Zjawisko to nie znajduje jednak właściwego odzwierciedlenia w planowaniu przestrzennym w skali lokalnej. Zapisy obowiązujących jeszcze (w przeważającej części kraju) planów ogólnych i szczegółowych sprzed 1995 r. często traktują handel jako formę zagospodarowania, uzupełniającą lub wzbogacającą funkcję podstawową, głównie mieszkalnictwo.

W gminach wiejskich czasami spotyka się bardzo szczegółowe zalecenia dotyczące nawet branży sprzedaży. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, ustalenia planistyczne nie są dobrze przystosowane do szybko zmieniających się warunków gospodarczych w systemie wolnorynkowym. Plan zagospodarowania przestrzennego powinien być z jednej strony elastyczny, umożliwiający rozwój gospodarczy miasta, z drugiej zaś winien przeciwdziałać niekorzystnym zjawiskom, zmierzającym do pogorszenia jakości krajobrazu miejskiego, w wyniku naruszenia ładu przestrzennego. Ustalenia prawa lokalnego o bardzo dużym stopniu ogólności uniemożliwiają zablokowanie inwestycji przez władze samorządowe, gdy potencjalny przedsiębiorca dysponuje prawem do terenu i nie narusza przepisów szczególnych, wynikających z aktów prawnych. Nadmierna szczegółowość zapisów może prowadzić z kolei do sytuacji, w której poszczególne działki pozostają przez wiele lat niezagospodarowane, pomimo ich atrakc...