W artykule autor wprowadza nowy opis energetyki, mianowicie energetyki prosumenckiej. Ma on zastąpić dotychczasowy opis energetyki sektorowej (WEK ? Wielkoskalowa Energetyka Korporacyjna). Zmiana opisu jest radykalna, a konsekwencje tego są poważne. Sygnalizuje to bowiem zmianę graczy ? energetyka WEK to potężne sektory gospodarcze, które kształtowały swoją przewagę przez cały XX w. Natomiast energetyka prosumencka ma potencjał rozwojowy (związany z przewrotem technologicznym w energetyce odnawialnej, w tym w rolnictwie energetycznym, a także w budownictwie (budownictwo pasywne),  transporcie elektrycznym i w infrastrukturze smart grid).

W nowej sytuacji chodzi o to, czym chcemy zastąpić utracony azymut: jak chcemy sobie poradzić z utratą zaufania do korporacji i rządów, które zawiodły, jakie wartości mają stać się siłą napędową dalszego rozwoju. Z tego punktu widzenia ważne jest spostrzeżenie, że problem stanowią korporacje, których pazerność przekroczyła granice rozsądku,  przedsiębiorstwa, które osiągnęły wielkość niepozwalającą na ich likwidację oraz politycy, którzy zatracili się i wyzbyli odpowiedzialności. Nie jest natomiast problemem wydajność światowej gospodarki, warunkowana dostępnymi technologiami, ani zdolność prosumentów do przejęcia odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo energetyczne ? tu możliwości są oszałamiające. W kontekście tego spostrzeżenia bezsporne jest to, że energetyka stała się głównym boiskiem gry między starym a nowym...