Przetwarzamy nielegalnie, ale dobrze
Tym zdaniem pewien szef gminnej firmy wszedł do historii. Wyznał szczerze, że działa nielegalnie, ale ? jego zdaniem ? dobrze. Czy takie rzeczy mogą się zdarzyć w kraju, który mianuje się państwem prawa? Nie mogą, ale ? niestety ? się zdarzają.
I jak to możliwe, że temu szefowi nie postawiono jeszcze zarzutów? Ma tu miejsce myślenie podobne do rozumowania bossów banków inwestycyjnych, czyli ?za duży, by upaść?. W tym przypadku: ?zbyt ważny, by coś mogło mu się stać?. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której szef niepublicznego podmiotu palnąłby coś takiego. Od razu spłonąłby żywcem w ogniu gorliwej prokuratury. A tutaj? Śmichy-chichy i ?takie jest życie??
Tunel, który udaje RIPOK
Jesteśmy na konferencji branżowej w jednym z miast wojewódzkich, gdy na mównicę wchodzi marszałek województwa, który w krzepiących słowach mówi, że jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Kilka minut później urzędniczka Urzędu Marszałkowskiego informuje, że na dwadzieścia jeden RIPOK-ów w województwie tylko? jeden spełnia warunki określone w aktach prawnych państwa prawa. A 33% RIPOK-ów typu MBP kompostuje ?pod chmurką?! Czy ja śnię? Urzędnicy władzy publicznej rekomendują, a następnie poprzez uchwałę sejmiku homologują instalacje, które nie spełniają definicji ustawowej. Kwalifikację tego czynu pozostawiam Czytelnikom. Zdumiewające są adnotacje o RIPOK-ach w opracowaniu spółki AK NOVA, w których kilka razy pojawia się zapis: ?W WPGO...