Unia Europejska przyjęła nowy Pakiet Infrastruktury Energetycznej na najbliższe lata. Europa potrzebuje w pełni funkcjonującego, połączonego i zintegrowanego wewnętrznego rynku energii. Polska jest ważnym elementem tego systemu, ale nasz infrastruktura energetyczna jest w stanie powolnej degradacji.

 Prawie nie inwestowaliśmy w nią od czasu zmiany systemu politycznego, czyli od ponad 20 lat. Dlatego też nasze elektrownie, sieci przesyłowe i dystrybucyjne są zdekapitalizowane w ponad 70%. Potrzeby są ogromne środki: do 2030 r. w samą elektroenergetykę musimy zainwestować ok. 100 mld euro. Jeśli dołożyć do tego inwestycje w gazownictwo, ciepłownictwo i transport, suma ta urasta do gigantycznej kwoty 320 mld euro. Taka suma to ogromny wysiłek dla kraju. W co i jak inwestować?
 
Droga do wspólnej polityka energetycznej
Zagraniczny wymiar polityki energetycznej UE jest jednym z priorytetów prezydencji Polski w drugiej połowie roku, ale przez wiele lat polityka energetyczna nie była priorytetem integrujących się państw. Kiedy tworzono Wspólnotę Europejską, nie zastanawiano się nad wspólną polityką energetyczną. Ramy instytucjonalne stworzono tylko dla sektora węglowego (Europejska Wspólnota Węgla i Stali) oraz dla sektora energii atomowej (Europejska Wspólnota Energii Atomowej). Dopiero w 1964 r. państwa członkowskie podpisały protokół w sprawie podjęcia kroków w stronę wspólnej polityki energetycznej, a na jego podstawie Rada UE opracowała w 1969 r. wstępne podstawy tej polityki. W wyniku pogłębiającego się kryzysu energetycznego 17 grudnia 1973 r. Rada UE powołała do życia Komitet Energetyczny, którego zadaniem było przygotowanie dla Komisji Europejskiej projektów uchwał w zakresie polityki energetycznej oraz kontrolowanie wprowadzania w życie przez państwa członkowskie środków polityki energetycznej wypracowanych przez WE.
Dopiero w listopadzie 1983 r. Rada Ministrów Gospodarki Energetycznej przyznała Wspólnocie pełnomocnictwo do prowadzenia samodzielnej polityki energetycznej. Następnie Komisja WE w raporcie „Rynek wewnętrzny energii” (maj 1988 r.) ujęła w formie programu szereg inicjatyw:
l        liberalizację europejskiego rynku energetycznego, zwłaszcza w sektorze węgla i elektryczności,
l        podniesienie elastyczności europejskiego systemu energetycznego,
l        usuwanie narodowych barier integracji, ograniczenie udziału ropy naftowej w ogólnej konsumpcji energii w WE do 40 proc.,
l        udoskonalenie wykorzystania źródeł energii do 20 proc.,
l        zmniejszenie udziału ropy naftowej w produkcji energii do 15 proc.,
l        zwiększenie udziału energii słonecznej i wiatru oraz odnawianie źródeł energii w bilansie energetycznym.
Traktat o Unii Europejskiej potwierdził wszystkie te cele, nie tworząc jednak żadnych nowych podstaw instytucjonalno-prawnych dla europejskiej polityki energetycznej.
Punkt wyjścia europejskiej polityki energetycznej określają dziś następujące zadania:
l        walka ze zmianami klimatycznymi,
l        potęgowanie wzrostu gospodarczego i rozwój rynku pracy,
l        ograniczanie zależności UE od zewnętrznych dostaw gazu i ropy.
Unia Europejska przygotowała również plan działania w dziedzinie energetyki wraz z harmonogramem podejmowanych kroków zmierzających do skierowania Europy na drogę realizacji nowych strategicznych celów. Do pierwszego pakietu środków zaliczamy:
l        sprawozdanie z postępów we wdrażaniu przez państwa członkowskie wewnętrznego rynku gazu i energii elektrycznej wraz z ustaleniami dochodzenia, w ramach którego zbadano stan konkurencji w dwóch wymienionych sektorach,
l        plan priorytetowych połączeń wzajemnych między sieciami dystrybucji gazu i energii elektrycznej poszczególnych państw członkowskich, pozwalających na urzeczywistnienie paneuropejskiej sieci,
l        propozycje zmierzające do propagowania zrównoważonego wytwarzania energii z paliw kopalnych,
l        mapa drogowa i inne inicjatywy służące upowszechnianiu odnawialnych źródeł energii, w szczególności biopaliw na potrzeby transportu,
l        analiza obecnego stanu energetyki jądrowej w Europie,
l        wstępny zarys przyszłego europejskiego strategicznego planu w dziedzinie technologii energetycznej.
 
Zrównoważone korelacje energetyczne
Choć bezpieczeństwo energetyczne w XXI w. kojarzone jest przede wszystkim z wyczerpywaniem się zasobów ropy naftowej i gazu oraz wynikającymi stąd konsekwencjami dla dalszego rozwoju gospodarki światowej, to jednak skorelowane ujmowanie tego bezpieczeństwa z ochroną środowiska jest w pełni zasadne. Przypomnijmy, że ochrona środowiska to działalność mająca na celu zachowanie, restytuowanie, a także zapewnienie trwałości użytkowania składników i zasobów Ziemi, a także takie prowadzenie działalności gospodarczej, które nie powodowałoby degradacji zasobów naturalnych świata. Realizacji tych korelacji ma służyć wspólna polityka energetyczna i jednolity rynek energii. Przy ich tworzeniu UE kieruje się wspomnianą już strategią zrównoważonego rozwoju zakładającą m.in. zmniejszenie energochłonności wyrobów oraz wdrożenie systemów zarządzania popytem na energię.
Zamierzenia UE w realizacji wspólnej polityki energetycznej muszą brać pod uwagę przede wszystkim zasoby własne i światowe ropy i gazu, możliwości dostępu do nich i wolnego handlu nimi w warunkach ostrej konkurencji ze strony choćby USA, Chin czy Indii. Rosnący deficyt tych surowców powoduje systematyczne poszukiwanie nowych zasobów w takich regionach świata, jak Arktyka czy Afryka Równikowa. Warto podkreślić, że z ponad 200 istniejących dzisiaj suwerennych państw (członków ONZ) tylko 12-15 jest w pełni samowystarczalnych pod względem ropy naftowej i gazu. Pozostałe, w mniejszym lub większym stopniu, uzależnione są od dostaw z zewnątrz (należy do nich też Polska).
Malejące zasoby ropy i gazu na świecie, uzależnienie większości krajów świata od kilkunastu państw-producentów tych nośników energii powodują, że UE stara się rozwijać produkcję energii z odnawialnych źródeł: słońca, wody, wiatru i biomasy. Uwzględnia przy tym i aspekt ochrony środowiska, gdyż energia ze źródeł odnawialnych jest bezpieczniejsza ekologicznie. Aby zrealizować te cele, członkowie UE muszą zjednoczyć swoje siły, stosując nowoczesne mechanizmy wspierania procesów integracyjnych na naszym kontynencie. Wspólne wypracowanie i praktyczne wdrożenie efektywnych założeń takich mechanizmów w UE to jednak długi i skomplikowany proces w kontekście wyzwań, z jakimi musi zmierzyć się europejska integracja w najbliższych latach.
 
Najnowsze inicjatywy ustawodawcze
Komisja Europejska przyjęłą Pakiet infrastrukturalny pod nazwą: “Priorytety w odniesieniu do infrastruktury energetycznej na 2020 r. i w dalszej perspektywie – plan działania na rzecz zintegrowanej europejskiej sieci energetycznej” (KOM(2010)677). Europejska infrastruktura energetyczna to centralny system napędzający gospodarkę Unii Europejskiej. Celów polityki energetycznej UE i celów gospodarczych strategii „Europa 2020” (KOM(2009)647) nie da się osiągnąć bez gruntownej zmiany metod zapewnienia rozwoju infrastruktury europejskiej. Przebudowa europejskiego systemu energetycznego na rzecz niskoemisyjnych technologii przyszłości to nie tylko zadanie dla sektora energetycznego. Konieczne będą usprawnienia techniczne, większa efektywność, odporność na zmiany klimatu i nowa elastyczność. To nie jest zadanie, któremu może samodzielnie podołać jedno państwo członkowskie. Konieczna będzie europejska strategia oraz środki finansowe.
W uzgodnionej przez Radę Europejską w 2007 r. polityce energetycznej dla Europy określono podstawowe cele unijnej polityki sektorowej, polegające na konkurencyjności, stabilności oraz bezpieczeństwie dostaw. W nadchodzących latach trzeba urzeczywistnić wewnętrzny rynek energii, natomiast do 2020 r. udział odnawialnych źródeł energii w finalnym zużyciu energii musi wynosić 20%, o 20% muszą się zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych, a korzyści wynikające efektywności energetycznej muszą zapewnić 20-procentową oszczędność zużycia energii. W obliczu coraz większej międzynarodowej konkurencji dotyczącej światowych zasobów, UE musi zapewnić bezpieczeństwo dostaw po konkurencyjnych cenach 500 milionom swoich obywateli. Względne znaczenie źródeł energii będzie się zmieniało. W przypadku paliw kopalnych, zwłaszcza gazu i ropy, UE będzie jeszcze bardziej zależna od importu (rys. 1) Przewiduje się również znaczny wzrost popytu na energię elektryczną.
W komunikacie Energia 2020 (KOM(2010)639), przyjętym 10 listopada 2010 r., wzywa się do zmiany sposobu, w jaki planujemy, budujemy i eksploatujemy naszą infrastrukturę energetyczną i sieci energetyczne (rys. 2).
 Infrastruktura energetyczna zajmuje czołowe miejsce w inicjatywie przewodniej pod nazwą „Europa efektywnie korzystająca z zasobów”. Odpowiednie, zintegrowane i niezawodne sieci energetyczne to nie tylko podstawowy warunek realizacji celów polityki energetycznej UE, ale również warunek realizacji strategii gospodarczej UE. Rozwój naszej infrastruktury energetycznej pozwoli UE nie tylko zapewnić prawidłowo funkcjonujący wewnętrzny rynek energii, ale zwiększy też bezpieczeństwo dostaw(Rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw 994/2010 – weszło w życie 2 grudnia 2010 r.), umożliwi integrację odnawialnych źródeł energii, zwiększy efektywność energetyczną oraz zapewni konsumentom korzyści wynikające ze stosowania nowych technologii i inteligentnego wykorzystania energii.
UE płaci wysoką cenę za swoją przestarzałą infrastrukturę energetyczną, którą charakteryzują słabe połączenia międzysystemowe. W styczniu 2009 r. rozwiązaniom na rzecz wyeliminowania przerw w dostawie gazu w Europie Wschodniej przeszkodził brak opcji zwrotnego przepływu gazu oraz niewłaściwa infrastruktura połączeń międzysystemowych i magazynowania (rys. 3). Szybkiemu rozwojowi energii elektrycznej przez morskie elektrownie wiatrowe w regionach Morza Północnego i Bałtyku przeszkodziły niewystarczające połączenia morskie i lądowe sieci. Rozwój ogromnego potencjału energii odnawialnej w Europie Południowej i w Afryce Północnej będzie niemożliwy bez dodatkowych połączeń międzysystemowych w obrębie UE i z państwami sąsiednimi. Ryzyko i koszt przerw w dostawach oraz straty znacznie się zwiększą, jeżeli UE nie zainwestuje pilnie w inteligentne, efektywne i konkurencyjne sieci energetyczne i nie wykorzysta swojego potencjału poprawy efektywności energetycznej.
Działania na rzecz nowej strategii energetycznej dla UE cieszą się pełnym poparciem szefów państw i rządów europejskich. W marcu 2009 r. Rada Europejska (dok. 7880/09) wezwała do dokonania szczegółowego przeglądu ram transeuropejskich sieci energetycznych (TEN-E) (KOM(2010)203). Komunikat ten zawiera ogólny zarys planu działania mającego na celu wypracowanie długoterminowej wizji UE, dotyczącej potrzeb ukierunkowanych na efektywność sieci paneuropejskich (zobacz Rys. 4: Europejski Pakiet Energetyczny). Przedstawia się w nim nową metodę strategicznego planowania w celu zobrazowania koniecznej infrastruktury, określenia, które elementy infrastruktury leżą w interesie Europy na podstawie klarownej i przejrzystej metodyki, jak też w celu opracowania narzędzi mających zapewnić terminową realizację, w tym sposobów na szybsze zatwierdzanie, lepszą alokację kosztów i ukierunkowanie finansowania w celu wzmożenia inwestycji prywatnych. Przegląd TEN-E musi odbywać się w drodze dostosowania ich zarówno do określonych wyzwań energetycznych, jak i do nowych zobowiązań Unii, wynikających z art. 194 Traktatu z Lizbony, który wśród celów polityki energetycznej UE wymienia:
l        zapewnienie funkcjonowania rynku energii,
l        zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii w Unii,
l        wspieranie efektywności energetycznej i oszczędności energii, jak również rozwoju nowych i odnawialnych form energii oraz wspieranie wzajemnych połączeń między sieciami energii.
 
 
 
Znaczenie polskich projektów
UE potrzebuje w pełni funkcjonującego, połączonego i zintegrowanego wewnętrznego rynku w obszarze energii. Zgodnie z postanowieniami lutowego Szczytu Energetycznego UE, do 2015 r. ma się zakończyć budowa wewnętrznego rynku energii UE, który zapewni swobodny przepływ gazu i prądu między krajami, by nie było już izolowanych energetycznych wysp, takich jak kraje bałtyckie czy Malta. Było to pierwsze spotkanie szefów państw i rządów Unii Europejskiej, na którym tyle miejsca poświęcono energii. Wobec rosnącego zapotrzebowania na importowane surowce UE buduje wspólną politykę energetyczną, by uniknąć w przyszłości kryzysów, takich jak wywołane w ubiegłych latach na skutek sporów Rosji z Ukrainą. Od 2015 r. żaden kraj nie może być izolowany od europejskiej sieci przesyłu gazu i elektryczności, a jego bezpieczeństwo narażone na szwank przez brak odpowiednich połączeń.
Odpowiednia infrastruktura, czyli nowe trasy przesyłu i interkonektory między krajami, a także poszukiwanie alternatywnych surowców, źródeł i tras dostaw mają być podstawą bezpieczeństwa energetycznego UE i solidarności między jej członkami w razie kryzysu. KE oszacowała potrzeby zainwestowania w sieci przesyłowe w UE na 200 mld euro do 2020 roku. Ciężar największych wydatków spadnie na firmy energetyczne, co wyraźnie zapisano w cytowanym dokumencie. Dodatkowe koszty będą one mogły pokryć podwyższonymi stawkami np. za przesył gazu. Ten zapis bezskutecznie próbowała wykreślić Polska, w trosce o ceny energii dla końcowych konsumentów.
Polsce, z gospodarką opartą na węglu, udało się wpisać wykorzystanie rodzimych zasobów paliw kopalnych, czyli np. węgla, a także gazu łupkowego. W naszym kraju produkcja energii elektrycznej jest w ponad 90 proc. oparta na węglu, a kopalnie są rentowne, co stanowi wyjątek w UE. Dlatego polski rząd nie chce rezygnować z taniego wykorzystania rodzimych zasobów. Nie udało się natomiast dopisać zdania z deklaracji Grupy Wyszehradzkiej, przyjętej w styczniu, że każdy region UE powinien mieć zapewnione niezależne dostawy gazu co najmniej z dwóch zewnętrznych źródeł, by podkreślić konieczność uniezależnienia się od dostaw z Rosji, która zapewnia 40 proc. unijnego importu gazu. Zapisano, że z Rosją UE ma rozwinąć „wiarygodny, przejrzysty i oparty na zasadach dialog w obszarach wspólnego zainteresowania w dziedzinie energii”.
W drugiej połowie roku ma być zatwierdzony Plan działania ws. osi połączeń energetycznych Północ-Południe, czyli tzw. korytarza, łączącego terminale LNG w Polsce, Chorwacji i Grecji. Korytarz ma integrować systemy krajów leżących na jego drodze. Ma być wyposażony w łączniki umożliwiające przepływ gazu w obydwu kierunkach. Obejmuje on przyszłe i istniejące gazociągi oraz połączenia międzysystemowe: od bałtyckiego gazoportu LNG w Świnoujściu, przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry po wybrzeże Adriatyku w Chorwacji i wybrzeża w Rumunii i Bułgarii nad Morzem Czarnym. To oznacza tyle, że terminal LNG będzie mógł się stać jednym ze źródeł dostaw gazu dla Europy Środkowej. Wzrastają szanse na to, że Świnoujście będzie nie tylko miejscem, skąd popłyną dostawy na terytorium Polski, ale dzięki rozwojowi infrastruktury gazowej i interkonektorów w naszym regonie na osi Północ-Południe, być może ten skroplony gaz będziemy w stanie eksportować też do innych krajów Unii Europejskiej. Terminal do odbioru gazu skroplonego LNG w Świnoujściu ma rozpocząć pracę pod koniec czerwca 2014 r. Będzie w stanie odbierać ok. 5 mld m3 gazu rocznie. Jest to flagowa polska inwestycja w zakresie budowy bezpieczeństwa energetycznego. Kolejnym priorytetem jest projekt BEMIP, czyli integracja z resztą Unii systemów państw bałtyckich. W jego ramach ma powstać gazociąg z Polski na Litwę. W tych dwóch projektach Polska odgrywa kluczowe znaczenie i staje się ważnym elementem strategii energetycznej UE.
To właśnie bnasz kraj zrobił pierwszy krok w kierunku utworzenia korytarza Północ-Południe. Za kilka miesięcy gaz powinien popłynąć ukończonym już po stronie polskiej połączeniem z Czechami w okolicach Cieszyna. W ten sposób zyskujemy fizyczne połączenie z całą siecią gazociągów i gazowym węzłem w Baumgarten (Austria). Zdaniem doradcy zarządu Biura Projektów Gazoprojekt Adama Matkowskiego, budowa kilku połączeń międzysystemowych jest korzystniejsza niż jeden wielki projekt. Znane są plany budowy łącznika ze Słowacją w okolicach przełęczy Łupkowskiej. – Ma to sens, jeśli Słowacy połączą się z Węgrami. Wtedy będzie można tłoczyć tamtędy ok. 3,5 mld m sześciennych gazu rocznie – powiedział Matkowski. Dodał, że to połączenie będzie uzupełnieniem łącznika pod Cieszynem. Matkowski ocenił, że w te plany dobrze wpisuje się projekt gazociągu Nabucco (z Iranu). Zaznaczył, że jeżeli zostanie on dociągnięty do węzła w Baumgarten, to dzięki konektorom Polska zyska bezpośredni dostęp do niego. Do końca 2011 r. KE ma przedstawić konkretne dane, ile pieniędzy potrzeba na inwestycje priorytetowe. Chodzi o połączenia, które mają gwarantować bezpieczeństwo dostaw, ale nie są rentowne z komercyjnego punktu widzenia, więc brakuje zainteresowania inwestorów prywatnych. Unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger mówił, że z samego budżetu UE ma pochodzić ok. 800 mln euro rocznie.
 
dr Cezary Tomasz Szyjko, Uniwersytet Jana Kochanowskiego
 
Źródła:
1. Conclusions on energy, European Council on 4.02.2011, PCE 026/11. Pełny tekst na: http://ec.europa.eu/energy/time_to_act_en.htm (dostęp z 15.02.2011 r.).
2. Matkowski A.: Wystąpienie na IV edycji Międzynarodowej Konferencji CEE GAS SUMMIT „Polska a światowy rynek gazu”. Warszawa 7-8.02.2011. http://www.tcct.pl/ (dostęp z 15.02.2011 r.)
3. Noskowiak M.: OZE nie tylko dla przedsiębiorców. „Czysta Energia” 9/2010.
4. Szyjko C.T.: Drogi rozwoju polskich regionów w perspektywie budżetu UE na lata 2014-20. „Biznes & Ekologia” 96/97/2011.
5. Szyjko C.T.: Perspektywy rozwoju energetyki odnawialnej. „Ekonomiczno-Informatyczny Kwartalnik Teoretyczny” Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej 25-26/2010.
6. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 994/2010 z 20 października 2010 r. w sprawie środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego i uchylenia dyrektywy Rady 2004/67/WE.
 
dr Cezary Tomasz Szyjko, Uniwersytet Jana Kochanowskiego
 
W cz II autor przedstawi problemy z transportem CO2  i finansowaniem infrastruktury energetycznej.