UOKiK nie zdążył. Nowela ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach została przeforsowana w iście kowbojskim stylu. Jak zauważyła Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu, raport UOKiK-u pt. „Konkurencja na polskim rynku usług odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych” to „raport zamknięcia”. Ale właśnie jako lustro dotychczasowego stanu pozwoli ocenić rozwiązania przyjęte wbrew woli tej instytucji i wielu ekspertów.

W oparciu o raport 15 marca br. odbyła się debata. Czapki z głów! Raport jest klarowny, wnikliwy i w swej przeglądowości monumentalny. Jedną z mocniejszych konstatacji raportu jest uchwycenie silnej korelacji między monopolem a dynamiką wzrostu cen. To ogromnie ważne, bo w wielu publikatorach zapomniano o tym aksjomacie, zatem zbyt łatwo ulega się słodkim zapewnieniom, że będzie taniej. Raport daje także kolejne świadectwo antykonkurencyjnych działań gmin, które – miast pozostawać władzą publiczną i pełnić funkcję arbitrażową – stawały się stroną gry rynkowej o ujemnej wartości społecznej, uprawiając m.in. „drapieżnictwo cenowe”. Polega ono na dyktowaniu wysokich cen za dostęp do instalacji zagospodarowania odpadów podmiotom odbierającym je wraz ze stosowaniem niskich cen dla klientów obsługiwanych w ramach odbioru. Trudno sobie zatem wyobrazić, aby ten sam żywioł gminny – wraz ze zmianami ustrojowymi – wyzbył się swej drapieżczej...