Z dr. Ferdynandem Szafrańskim, członkiem Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Poznaniu, rozmawia Krzysztof Kasprzak

Skąd u Pana zainteresowanie botaniką?
Już od najmłodszych lat chciałem zostać geologiem. Niestety splot różnych okoliczności spowodował, iż rozpocząłem studia biologiczne. Od III roku studiów, w zakresie botaniki, zacząłem kierować się w stronę paleobotaniki, a ściślej palynologii, zajmującej się odtwarzaniem historii roślinności danego terenu na podstawie zachowanych w osadach geologicznych pyłków roślin i zarodników. Jako student-wolontariusz kilkakrotnie wyjeżdżałem do Instytutu Botaniki PAN w Krakowie, gdzie u prof. Władysława Szafera uczyłem się palynologii, bowiem w Poznaniu tej specjalności jeszcze nie było. Nauczyłem się tam analizy pyłkowej. Moją pracę magisterską w Poznaniu wykonałem z palynologii, opracowując historię roślinności Pojezierza Kartuskiego, na podstawie analizy osadów torfowiska wysokiego koło Kartuz. Również moja praca doktorska dotyczyła analizy pyłkowej torfowiska nad Jeziorem Budzyńskim w Wielkopolskim Parku Narodowym. Było to odtworzenie historii roślinności tego terenu od chwili ustąpienia lodowca po czasy współczesne.
W czasie pracy na uniwersytecie prowadziłem też zajęcia dydaktyczne dla studentów, dotyczące roślinności współcześnie występującej w Polsce, zwłaszcza na terenie parków narodowych i rezerwatów przyrody w całej Polsce.

Dla Pana jako biologia bardzo interesujący musiał być w...