Gdyby za kryterium rozwoju przyjąć średnicę wirnika i wielkość generatora, to rozwój technologiczny, jaki dokonał się do dnia dzisiejszego, można by podzielić na cztery etapy: średnica wirnika do 15 m, do 30 m, od 30 do 50 m i ponad 50 m.

I co dalej?
Interesujące jest pytanie, co czeka nas w takim razie w najbliższym czasie? Zapewne kontynuowane będą prace nad urządzeniami o coraz większej mocy i parametrach. Wydaje się jednak, że kres możliwości technologicznych, choć bardzo bliski, to jeszcze nie został osiągnięty. Jeszcze do niedawna nikt nie wyobrażał sobie konstrukcji wież wiatrowych o wysokości 124 m. Obecnie takie instalacje, a przynajmniej jedna, istnieją i pracują. Już wkrótce jednak coraz trudniej będzie budować coraz wyższe i coraz większe turbiny wiatrowe. Śmigło turbiny E112 waży blisko 20 tys. kg. Wszyscy producenci są zgodni, że gdzieś musi jednak istnieć kres możliwości budowania i pracy tak olbrzymich konstrukcji.
Alternatywna droga rozwoju prowadzi do modernizacji dotychczasowych konstrukcji i poprawy efektywności istniejących urządzeń o mocy od 850 kW do 2,5 MW. Istnieją przynajmniej dwie dziedziny, gdzie taka poprawa może odbyć się dosyć tanim kosztem i w rozsądnym czasie. Przede wszystkim piętą achillesową wszystkich urządzeń jest relatywnie niska sprawność przemiany energii mechanicznej w energię elektryczną przy średnich warunkach wietrzności. Najlepsze na rynku urządzenia osiągają swoją moc nominalną przy prędkości zna...