W poprzednim numerze („Przegląd Komunalny” 11/2003) przedstawione zostały osiągnięcia samorządów brytyjskich w zakresie współpracy z agendami rządowymi dla podniesienia bezpieczeństwa na drogach. Teraz to samo w odniesieniu do samorządów w Szwecji oraz coś wręcz przeciwnego, tj. brak osiągnięć, w odniesieniu do naszych samorządów.

Szwecja znana jest z ciekawych inicjatyw, w których znaczącą rolę odgrywają samorządy. Mniej więcej 3 lata temu, gdy tamtejsza Generalna Dyrekcja Dróg realizowała tzw. „opcję zerową” (dojście w ciągu 10 lat do zera wypadków z ofiarami śmiertelnymi na drogach), samorządy zyskały parlamentarne prawo do wprowadzania na swym obszarze ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h. Gdy podczas konferencji bezpieczeństwa ruchu w Pułtusku w 2000 r. zapytano przedstawiciela owej dyrekcji (Vejdirektoratet) o sens i powodzenie tak drastycznych rozwiązań, odpowiedział, że nie jest to nakaz, tylko możliwość i na pewno nie wszędzie i nie automatycznie będzie stosowany. Ale jest chociaż możliwość, z której pewnie cały szereg samorządów skorzysta. A trzeba dodać, że statystyki wypadków na tamtejszych drogach są i tak bardzo budujące i dla nas niedościgłe.

Inteligentny system

Szwedzkie samorządy podchodzą do spraw bezpieczeństwa bardzo poważnie, a ponieważ mają pieniądze, przeznaczają je w dużej mierze właśnie na podnoszenie jego poziomu. Nieraz jest to doprowadzone niemal do absurdu, bo n...