Grzegorz P. Rękawek, menedżer ds. bezpieczeństwa użytkowników i ochrony środowiska, Fundacja PlasticsEurope Polska

Kluczem do zwiększania poziomów recyklingu i odzysku surowców wtórnych z odpadów jest pozyskiwanie coraz większej ilości odpadów, z których przy pomocy istniejących dzisiaj technologii można odzyskać w miarę niezanieczyszczone i niezmieszane poszczególne frakcje odpadów. Dotyczy to również tworzyw sztucznych, których właściwości w szczególny sposób predestynują tego typu odpady do ponownego przetworzenia w recyklingu mechanicznym. Najlepsze rezultaty w tym zakresie daje zbiórka selektywna. Z tego względu ważne jest to, aby mieszkańcy mieli możliwość sortowania odpadów we własnym zakresie i przekazywania ich do dalszej obróbki. Jakakolwiek zbiórka poszczególnych frakcji odpadów do oddzielnych pojemników daje większą gwarancję uzyskania surowca wtórnego dobrej jakości. Jednak tego typu działanie oznacza również wyższe koszty. Z tego względu rozwiązanie to jest rzadko wykorzystywane przy odbiorze odpadów z gospodarstw domowych, a dla wypośrodkowania korzyści i rachunku kosztów najczęściej stosuje się w takim przypadku system dwu- lub trzypojemnikowy. Za niezbędne minimum uznać należy niegromadzenie w jednym pojemniku surowców wtórnych, np. tworzyw sztucznych i odpadów kuchennych, czyli tzw. frakcji mokrej. W przypadku zbiórki za pośrednictwem wolno stojących dzwonów lub PSZOK-ów (punkt selektywnego zbierania odpadów) najbardziej pożądanym rozwiązaniem jest stosowanie oddzielnych pojemników na tworzywa, szkło, papier i metal.

Marcin Kawczyński, prezes Zarządu, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Lipnie

Odpady, a właściwie gospodarowanie nimi, to temat wciąż aktualny, związany z codzienną działalnością każdego z nas. Wszyscy produkujemy odpady, i to w coraz większych ilościach. Od 2007 r. w Lipnie prowadzona jest selektywna zbiórka odpadów wtórnych, m.in. tworzyw sztucznych, która miała zmniejszyć ilość odpadów deponowanych na składowisku. Z uwagi na to, iż segregacja odbywała się nieprawidłowo i do pojemników trafiały niemal wszystkie zmieszane frakcje, to od początku wdrożenia selektywnej zbiórki mieliśmy z tym problemy. Sami mieszkańcy, aby pozbyć się popiołu, pampersów itp., podrzucali odpady do pojemników z selektywną zbiórką. Bywało nawet tak, że z ościennych gmin przywożono odpady do Lipna i wyrzucano je do publicznych pojemników. Z roku na rok ilość odzyskiwanych surowców malała, a niektóre punkty selektywnej zbiórki zmieniły się w ?dzikie wysypiska?. Z tego względu wprowadzono selektywną zbiórkę u ?źródła?. Obecnie realizowana selektywna zbiórka jest płatna, ale dzięki temu rozwiązaniu nie podnieśliśmy cen za odpady zmieszane. Uważamy, że wybraliśmy najlepsze rozwiązanie. W tym celu rozpoczęliśmy akcję edukacyjną wśród społeczności: rozesłaliśmy wszystkim mieszkańcom Lipna foldery informujące o tym, jak należy segregować odpady, rozdaliśmy wiele plakatów, kładliśmy też duży nacisk na szerzenie wiedzy na temat odpadów w szkołach. Po dwóch latach od wprowadzenia nowych zasad zauważaliśmy znaczny wzrost odzyskiwanych tworzyw sztucznych. Nasze starania przyniosły zamierzony efekt, głównie z uwagi na fakt, że świadomość ekologiczna wśród mieszkańców znacznie wzrosła.

Andrzej Sobolak, prezes, Zakład Gospodarowania Odpadami, Oława

Selektywna zbiórka odpadów, m.in. z tworzyw sztucznych, jest koniecznością. Należy jednak zauważyć, że dla większości z nas tworzywa są generalnie tzw. plastikiem. Nikt wnikliwie nie analizuje ich składu chemicznego. Jednakże dla przemysłu pod pojęciem tym kryją się: polietylen, polipropylen, PET itp. Nawet najdokładniejsza selektywna zbiórka musi i tak zostać zweryfikowana w instalacji sortowniczej. W konsekwencji zostanie ona rozdzielona na poszczególne frakcje, które są w dalszym etapie wykorzystywane przez przemysł. Obecnie tylko niewielki asortyment tworzyw sztucznych jest ponownie przetwarzany. Jestem przekonany, że jeśli rozwinie się system selektywnej zbiórki, wzrośnie także liczba przedsiębiorstw, które będą mogły zająć się zagospodarowywaniem tego strumienia. Należy jednak wziąć pod uwagę to, że proces ten jest czasochłonny. Do czasu powstania powszechnego rynku wtórnego tworzyw sztucznych nie jest zasadne mycie przysłowiowych pojemników po śmietanie. Koszty zużycia wody oraz oczyszczania ścieków są ponoszone w tym przypadku całkowicie niepotrzebnie, ponieważ surowiec ten staje się najczęściej tzw. paliwem alternatywnym i jest spalany. Z prowadzonych przez nasz zakład badań wynika, że społeczeństwo wyraża wolę współpracy podczas sortowania odpadów. Deklaruje ono również stosunkowo wysokie poczucie odpowiedzialności za środowisko. Wymaga tylko od specjalistów jasnej informacji dotyczącej tego: co, jak i dlaczego należy sortować. Mieszkańcy z pewnością będą coraz dokładniej segregować odpady, jeżeli tylko zadba się o to, aby nie było to dla nich nadmiernym kosztem lub uciążliwością.

Przygotowała Barbara Krawczyk