Obok rzadkich i pozytywnych informacji dotyczących nowych inwestycji wykorzystujących odnawialne źródła energii coraz częściej, głównie w prasie codziennej, daje się zauważyć artykuły nieprzychylne OZE. Niestety, to te właśnie artykuły, a nie poważne publikacje w fachowych czasopismach, kształtują tzw. opinię społeczną. Trudno się powstrzymać od oceny, że te różne doniesienia prasowe powstają z inspiracji konkretnych ludzi, zazwyczaj załatwiających swoje partykularne sprawy, nie mające żadnego związku z interesem publicznym, bądź interesy polityczne objawiające się tym, że należy mówić „nie” zawsze wtedy, gdy przeciwnik polityczny mówi „tak”.
W naszej pracy popularyzatorów energetyki odnawialnej, którą prowadzimy od ponad 10 lat, często spotykamy się z efektami propagandy wprowadzającej w błąd przeciętnego obywatela, który przyjmuje za prawdy obiektywne wypowiedzi typu „tam, gdzie są wiatraki, tam nie ma turystów” lub „wiatraki szpecą krajobraz”. Takie stwierdzenia, powtarzane wiele razy, stają się „prawdami”, pomimo że nie są oparte na żadnych racjonalnych argumentach.
Podczas planowania miejsc posadowienia elektrowni wiatrowych uwzględnia się wszystkie możliwe zakłócenia, które mogą wpływać na życie ludzi lub zwierząt. Nie planuje się zatem rozmieszczenia wiatraków w miejscach przeznaczonych m.in. pod budownictwo mieszkalne i gospodarcze, drogi czy linie energetyczne bądź w miejscach stanowiących rzadkie...