Żyjemy w czasach przełomowych zmian w kulinarnych obyczajach. Zapędzeni w pracy i wiecznie w pośpiechu coraz częściej korzystamy z „szybkich” barów, stołówek i bufetów. Im większe miasto, tym więcej możliwości w wyborze restauracji i kuchni odpowiadających naszym gustom. Do już powszechnych zjawisk należy urządzanie spotkań przyjacielskich i rodzinnych w lokalach „na mieście”.
 
Po niezliczonej liczbie serwowanych posiłków zostają niedojedzone resztki potraw, których często powstają spore ilości. W taki oto sposób, w swojej lwiej części, powstają odpady gastronomiczne.
Skrupulatni Niemcy, na podstawie analizy przeprowadzonej w 2007 r.1, wyliczyli, że przeciętnie na talerzu zostaje 175 g nieskonsumowanej żywności. Korzystając z danych pochodzących od niemieckiej branży utylizacyjnej, opracowali swoistą mapę miejsc, gdzie powstają takie odpady, uwzględniając także ich ilości. Okazało się, że połowa z 1,82 mln ton odpadów gastronomicznych w Niemczech powstaje w zaledwie trzech landach: Nadrenii Północnej-Westfalii (21%), Bawarii (16%) oraz Badenii-Wirtembergii (13%). Na podstawie tego rodzaju dokumentacji systematycznie opracowywane są strategie dla służb nadzoru oraz dla działań podejmowanych przez firmy utylizacyjne.
 
Jak to wygląda w Polsce?
Nikt nie wie, ile odpad&oac...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?