W niektórych krajach Europy Zachodniej, w szczególności w Niemczech, działalność prosumencka przyjmuje niekiedy formę kolektywnej współpracy kilku lub wielu odbiorców energii.

W ?Czystej Energii? 9/2014 omówiono instytucję spółdzielni energetycznych jako elementu tzw. energetyki obywatelskiej na przykładzie rozwiązań niemieckich. Celem niniejszego artykułu jest rozwinięcie tego tematu. Warto przyjrzeć się realizacji przedsięwzięć o podobnym charakterze w Polsce, a także rozważyć wprowadzenie ewentualnych zmian w przepisach prawa, ułatwiających realizację zbiorowych inwestycji w lokalne OZE. Taka działalność umożliwia rozłożenie kosztów i ryzyka inwestycji na wiele podmiotów, a także budowę większych i bardziej wydajnych instalacji, zaopatrujących w energię większą liczbę odbiorców. Tego rodzaju działania mają pozytywny wpływ na globalny rozwój energetyki prosumenckiej.

Poza typowymi formami współpracy różnych podmiotów w ramach wspólnego interesu gospodarczego, tj. spółkami, także w Polsce inwestycje w OZE można prowadzić dzięki stworzeniu spółdzielni. Ta forma zrzeszania inwestorów w celu budowy i eksploatacji lokalnych źródeł ?zielonej? energii jest szczególnie rozpowszechniona w Niemczech.

Co zmienić w polskim prawie?

Polskie przepisy regulujące działalność spółdzielni są bardzo zbliżone do niemieckich i dlatego wiele znanych korzyści płynących z ich funkcjonowania jest osiągalnych także w rodzimych realiach (przede wszystkim demokratyczna struktura wewnętrzna, przejawiająca się w prawie udziału członków w zarządzie spółdzielni oraz równym prawie głosu bez względu na wartość wniesionego udziału). Oprócz osób fizycznych, członkami spółdzielni mogą być także osoby prawne. Nie ma zatem przeszkód, aby spółdzielnię tworzyły również jednostki samorządowe, np. gminy. Możliwe są także spółdzielnie zrzeszające zarówno osoby fizyczne, jak i jednostki samorządu terytorialnego. Warto wskazać, iż w Niemczech udział gmin w lokalnych spółdzielniach energetycznych postrzegany jest jako gwarancja pewności inwestycji i pozytywnie wpływa na chęć przystąpienia do spółdzielni jej mieszkańców. Obowiązujące w Polsce przepisy prawa nie ograniczają przy tym dozwolonego przedmiotu działalności spółdzielni. Spółdzielnię można zatem zawiązać także w celu budowy i eksploatacji źródła OZE wytwarzającego energię przede wszystkim na potrzeby społeczności lokalnej. Przedsięwzięcia takie są nie tylko możliwe, lecz także, jak dowodzą pierwsze przykłady, realizowane w praktyce. Niemniej warto rozważyć, czy nie byłoby zasadne wprowadzenie do polskiego prawa pewnych udogodnień, które zachęcałyby do wspólnych inwestycji w OZE w formie spółdzielni, skoro ta forma działalności sprawdziła się za granicą i wpłynęła na rozwój energetyki prosumenckiej, szczególnie w Niemczech.

W tym celu w Ustawie z 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze1 można by wprowadzić odrębny typ spółdzielni energetycznej. Dzięki temu nie tylko w Prawie spółdzielczym, ale także w innych ustawach możliwe byłoby posługiwanie się tym pojęciem. W przypadku spółdzielni energetycznych zastosowanie znalazłyby przepisy ogólne, dotyczące wszystkich spółdzielni, a przepisy szczególne dotyczyłyby tylko spółdzielni energetycznych.

Biorąc pod uwagę fakt, iż instytucja spółdzielni energetycznej ma być instrumentem wspierającym energetykę prosumencką, można by wyłączyć możliwość udziału w niej przedsiębiorstw energetycznych. Brak ograniczeń w tym zakresie mógłby być wykorzystamy do obejścia prawa, np. przez istniejące już przedsiębiorstwa energetyczne, zajmujące się energetyką zawodową, chcące skorzystać z dobrodziejstw przewidzianych dla spółdzielni energetycznych. Nie należałoby jednak uniemożliwiać udziału w spółdzielniach energetycznych osobom prawnym, gdyż stanowiłoby to barierę np. dla gmin. Obecnie obowiązujące przepisy zakładają, iż spółdzielnia powinna liczyć minimum 10 członków, chyba że tworzą ją wyłącznie osoby prawne. Warto przewidzieć (podobnie jak w Niemczech), że spółdzielnię energetyczną mogą tworzyć przynajmniej trzy osoby, niezależnie od tego, czy są nimi osoby fizyczne czy prawne. W Prawie spółdzielczym trzeba także określić przedmiot działalności spółdzielni energetycznych, który powinien obejmować wytwarzanie energii cieplnej lub elektrycznej, obrót energią oraz wytwarzanie biogazu rolniczego.

Poza formalnościami związanymi z zawiązaniem spółdzielni w celu rozpoczęcia działalności w zakresie wytarzania lub obrotu energią konieczne jest także spełnienie wymogów przewidzianych dla przedsiębiorstw energetycznych. Dlatego warte rozważenia wydaje się wprowadzenie pewnych udogodnień także w tym zakresie i uwzględnienie ich w przyszłej ustawie o OZE oraz w Ustawie z 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne.

Istotna jest też kwestia zarządzania przez spółdzielnie energetyczne infrastrukturą sieciową. W obecnym stanie prawnym świadczenie usług dystrybucyjnych zasadniczo wymaga spełnienia szeregu wymogów regulacyjnych, które ? przy małej skali działalności ? mogłyby stanowić istotne ograniczenie dla rozwoju energetyki obywatelskiej. Innymi słowy, w niektórych przypadkach instalacja, za pośrednictwem której spółdzielnia energetyczna dostarczałaby energię do swoich odbiorców (członków spółdzielni), mogłaby być de facto uznana za niewielki system dystrybucyjny, co z kolei implikowałoby konieczność wyznaczenia operatora takiej sieci. W tym zakresie można rozważać wprowadzenie regulacji, zgodnie z którymi instalacje spółdzielni energetycznych, za pomocą których zaopatrywani byliby wyłącznie członkowie spółdzielni, nie byłyby sieciami w rozumieniu Prawa energetycznego. W konsekwencji opisana działalność spółdzielni energetycznych nie stanowiłaby dystrybucji energii. W praktyce znosiłoby to obowiązki uzyskania koncesji przez spółdzielnię czy też wyznaczenia operatora dla takiej sieci. Dostarczanie energii bez wykorzystania sieci dystrybucyjnej lokalnego operatora rozwiązałoby problem fizycznego dostarczania wytworzonej przez spółdzielnię energetyczną energii elektrycznej do jej członków.

Sprawa koncesjonowania

Odrębną kwestią jest koncesjonowanie działalności w zakresie wytwarzania energii elektrycznej przez spółdzielnie energetyczne oraz obrotu tą energią. W celu zapewnienia odpowiednich zachęt dla rozwoju energetyki obywatelskiej można zaproponować wprowadzenie do przepisów Prawa energetycznego zwolnienia z obowiązku posiadania koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej przy spełnieniu takich samych warunków, jak w przypadku wytwarzania ciepła, czyli spółdzielnia energetyczna byłaby zwolniona z obowiązku uzyskania koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej, jeżeli jej źródło nie przekraczałoby mocy 5 MW. Tego rodzaju zwolnienie spełniłoby cel promowania energetyki rozproszonej, a więc dużej liczby źródeł o niewielkiej mocy. Warto także wskazać, że w Niemczech w niektórych przypadkach spółdzielnie energetyczne nabywają hurtowo energię po atrakcyjnych cenach w celu dalszej jej odsprzedaży swoim członkom. Tego rodzaju działalność stanowiłaby jednak obrót energią i wymagałaby uzyskania ? w warunkach polskich ? koncesji. Z tego punktu widzenia, jako kolejne ułatwienie dla rozwoju spółdzielczości energetycznej, można rozważać zwolnienie spółdzielni z obowiązku posiadania koncesji na obrót energią. Umożliwiłoby to, bez dodatkowych formalności związanych z uzyskaniem koncesji, zaopatrywanie członków spółdzielni energetycznej w energię przez ich własną spółdzielnię.

Wspomniane udogodnienia koncesyjne mają niewątpliwie duże znaczenie. Niemniej mając na uwadze doświadczenia innych krajów europejskich, nie sposób nie zauważyć, iż głównym czynnikiem, który może przyczynić się do rozwoju spółdzielni energetycznych i energetyki prosumenckiej w Polsce, jest odpowiedni system wsparcia. Jak pokazują zagraniczne przykłady, w praktyce najskuteczniejszym systemem wsparcia okazały się taryfy feed-in. Zaproponowane w projekcie ustawy o OZE rozwiązania w tym zakresie wydają się stanowić dobry punkt wyjścia. Przewidują bowiem obowiązek zakupu energii elektrycznej wytworzonej przez indywidualnych prosumentów w mikroźródłach po z góry określonej sztywnej cenie. Ewentualne rozwiązania promujące instytucję spółdzielni energetycznej mogłyby odwoływać się i bazować na analogicznym systemie. Spółdzielnia energetyczna prowadziłaby bowiem de facto działalność podobną do prosumenckiej ? co do zasady wytwarzałaby energię na potrzeby jej członków. Optymalnym rozwiązaniem z punktu widzenia rodzaju wsparcia oraz obecnej systematyki projektu ustawy o OZE byłoby zatem, jak się wydaje, objęcie obowiązkiem zakupu także energii elektrycznej wytworzonej przez spółdzielnię energetyczną. Analizy ekonomicznej i wyważenia wszystkich argumentów za i przeciw wymagałoby wypracowanie akceptowalnego dla wszystkich uczestników rynku poziomu wsparcia (tj. ceny obligatoryjnego zakupu takiej energii).

Sprawy podatkowe

Kolejne istotne zagadnienie to podatki. Między innymi niemieckie przykłady dowodzą, iż odpowiednie regulacje prawne w tym obszarze również mogą stanowić istotny czynnik w rozwoju energetyki obywatelskiej. Odwołując się do tych doświadczeń, można rozważyć wprowadzenie rozwiązań pozwalających na preferencyjne podatkowe traktowanie dochodu osiąganego przez spółdzielnię w transakcjach ze swoimi członkami. Specyficzne zwolnienia podatkowe w zakresie transakcji pomiędzy spółdzielnią a jej członkami są jednym z elementów wyróżniających spółdzielnie działające w Niemczech na tle innych osób prawnych. Punktem wyjścia byłaby analiza transakcji dokonywanych pomiędzy spółdzielnią a każdym z jej członków. Jeżeli w wyniku transakcji z danym członkiem spółdzielnia wykaże nadwyżkę, powinna ona zostać zwrócona temu członkowi spółdzielni. W konsekwencji wydatek poczyniony przez spółdzielnię na rzecz jej członka w celu zwrócenia mu nadwyżki osiągniętej przez spółdzielnię z transakcji z tym członkiem stanowiłby koszt uzyskania przychodów spółdzielni. W efekcie w przypadku takich transakcji nie powstałby dochód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych (nadwyżka byłaby jednocześnie kosztem uzyskania przychodów). Ponadto tego rodzaju świadczenie spółdzielni na rzecz jej członków, podobnie jak w Niemczech, powinno być postrzegane po prostu jako obniżenie wydatków płaconych uprzednio przez członka na rzecz spółdzielni (świadczenie członka spółdzielni i świadczenie spółdzielni dotyczą tej samej transakcji). Dzięki temu kwota nadwyżki otrzymana przez członka spółdzielni nie stanowiłaby dla niego dochodu podlegającego opodatkowaniu. Oczywiście w przypadku regulacji podatkowych duże znaczenie miałby wpływ opisywanych rozwiązań na budżet państwa. Ocena tego zagadnienia (i skala dopuszczalnych zmian) wymagałaby jednak analiz natury makroekonomicznej. Warto nadmienić, iż w Niemczech opisane preferencje podatkowe dotyczą nie tylko do spółdzielni energetycznych, lecz wszystkich spółdzielni jako takich.

Niezbędna jest dyskusja

Przywołane propozycje stanowią jedynie przyczynek do dalszej dyskusji, zarówno nad ideą szeroko rozumianej energetyki obywatelskiej, jak i w szczególności nad instytucją tzw. spółdzielni energetycznych. Nie ulega wątpliwości, iż bez zmian w polskim systemie prawnym (na płaszczyźnie prawa spółdzielczego, energetycznego, a także ewentualnie podatkowego) sukces spółdzielczości energetycznej w Polsce nie będzie możliwy. Kluczowe wydaje się zapewnienie spółdzielniom energetycznym stabilnego i długofalowego systemu wsparcia, który spowodowałby, iż lokalne inwestycje w energetykę na poziomie prosumenckim będą opłacalne. Nie bez znaczenia jest również budowanie świadomości ekologicznej społeczeństwa oraz spójna polityka państwa, ukierunkowana na rozwój lokalnych przedsiębiorstw energetycznych w małej skali. W przypadku Polski istotna jest także zmiana nastawienia społeczeństwa do instytucji spółdzielni jako takich. Niestety, w powszechnej świadomości spółdzielnie zazwyczaj kojarzą się ze źle zarządzanymi państwowymi gospodarstwami rolnymi albo spółdzielniami mieszkaniowymi. Tymczasem doświadczenia wielu państw europejskich dowodzą, że idea spółdzielczości może stanowić istotny czynnik wzrostu przedsiębiorczości na poziomie regionalnym oraz narzędzie rozwoju i umacniania lokalnych społeczności.

 

Źródło

1. Ustawa z 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (DzU z 2013 r. poz. 1433).

Adam Frąckowiak,  
Maciej Szambelańczyk, 
WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr,  
Poznań