Strażak musi robić swoje – z generałem Ryszardem Grossetem, zastępcą Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej i zastępcą Szefa Obrony Cywilnej Kraju, rozmawia Wojciech Dutka
Panie generale – zaryzykuję tezę, że Straż Pożarna obecną pozycję sama sobie wywalczyła przez upór grupy strażaków, którzy widzieli cel oraz przez praktyczne działanie w sytuacjach zagrożenia. Nie było konkurencji, która mogła dorównać jej sprawnością w działaniu. Ale ciągle jakby prawo za tym nie nadąża…
Pozwolę sobie na takie stwierdzenie – strażak musi robić swoje, ponieważ w przeciwnym razie już dawno ludzie by się spalili lub utopili. Tak, zgadzam się, że istnieje pilna potrzeba dokończenia procesu legislacyjnego. Niestety, projekty ustaw, wniesione przez Prezydenta RP przed czterema laty, nie zostały przyjęte przez Sejm w ubiegłej kadencji. Te projekty, opracowane przez zespoły ekspertów, prawników i specjalistów, powstały m.in. na bazie wniosków wyciągniętych po powodzi 1997 r., kiedy okazało się, że Państwo Polskie jest słabo przygotowane do działania w sytuacjach nadzwyczajnych. Obecnie, po uzupełnieniach m.in. o przeciwdziałanie zagrożeniu terrorystycznemu, projekty ustaw zostały wniesione ponownie. Po pierwszym czytaniu w Sejmie są projekty ustaw o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym oraz o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Trwają intensywne prace w komisjach sejmowych. Bierzemy w nich także udział, aby jak najszybciej uregulować tę problematykę. Mamy co nieco do powiedzenia w sferze odpowiedzialności za bezpieczeństwo. Tego wkładu nie widać, gdyż jest to mrówcza praca. Jednak myślę, że w ostatnim okresie jest to jedna z szybciej procedowanych ustaw. Prace nabrały tempa, tym bardziej, że życie nas pogania. Zakończenie prac nad tym pakietem ustaw będzie podstawowym elementem budowania systemu bezpieczeństwa naszego kraju.
Ustawa o Państwowej Straży Pożarnej mówi o strażakach, natomiast w ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP występują ratownicy. Skąd bierze się taka różnica?
W ustawie o Państwowej Straży Pożarnej występuje strażak. Jest to nazewnictwo zwyczajowe, historyczne, które funkcjonuje od wielu lat i do którego jesteśmy bardzo przywiązani. Natomiast pojęcie ratownika w kontekście obrony cywilnej to pojęcie szersze, ponieważ do całej sfery krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego i ochotniczych straży pożarnych, znajdujących się poza systemem, dodajemy jeszcze formacje obrony cywilnej, które obowiązkowo powoływane są w zakładach pracy. Ratownikiem w rozumieniu ustawy o obronie cywilnej jest strażak i ratownik wchodzący w skład formacji OC. Na przykład Aeroklub Polski jest też formacją OC, dlatego członek Aeroklubu jest ratownikiem w rozumieniu tej ustawy, ale nie jest strażakiem.
Dlaczego ważne jest szybkie przyjęcie ustaw dotyczących stanów kryzysowych?
Trzeba zacząć od uregulowania kwestii odpowiedzialności i określenia, kto w strukturze organizacji kraju jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na poszczególnych poziomach administracji. Sfera odpowiedzialności zaczyna się od poziomu wójta, burmistrza, przez starostę i wojewodę i kończy oczywiście na premierze poprzez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W ustawach trzeba jasno określić, dopasować i skorelować wzajemnie kompetencje i zakresy odpowiedzialności. Istnieje konieczność integracji całej sfery bezpieczeństwa. Na wypadek sytuacji nadzwyczajnej nie tworzymy nowych instytucji, za to wyposażamy w dodatkowe kompetencje samorząd terytorialny – wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i starostów oraz wojewodów – przedstawicieli administracji rządowej w terenie, a także Radę Ministrów i prezydenta. W normalnej sytuacji wójt, czy burmistrz nie jest podporządkowany staroście, a starosta wojewodzie, ale ten układ zmienia się w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy decyzje muszą być podejmowane szybko i musi być jasno określone, kto za co odpowiada.
Do czego to prowadzi? Jakie stawia wymogi?
Zmierzamy do stworzenia jednolitego systemu koordynacji działań ratowniczych w postaci gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowego centrum koordynacji ratownictwa i ochrony ludności, integrującego zadania służb ratowniczych. System taki wymaga po pierwsze – zespolenia zadań, a tym samym kompetencji, oraz ustalenia zakresów odpowiedzialności na poszczególnych szczeblach. Z drugiej strony integracja musi iść znacznie dale -j w kierunku stworzenia jednolitego systemu bezpieczeństwa publicznego i systemu ratowniczego. Zaczyna się to w gminie i sięga aż do poziomu centralnego. Na szczeblu powiatu już to widać, bo tworzone są centra powiadamiania ratunkowego, które integrują działania pozostające w kompetencjach komendanta powiatowego straży pożarnej i zadania z zakresu ratownictwa medycznego. Celem takiego działania jest wyeliminowanie niezależnego działania pogotowia, straży i policji. Trzeba zapewnić koordynację, żeby wszystkie służby ratownicze dojechały w jednym czasie i podjęły wspólną, spójną akcję. Do tego należy także z drugiej strony narzucić te same standardy działań.
Panie generale, nasuwa się pytanie, jak do ponoszenia odpowiedzialności za bezpieczeństwo są przygotowani i przeszkoleni – wójt, burmistrz, starosta? To są stanowiska z wyboru, polityczne, nie są to fachowcy od bezpieczeństwa…
Szkolenia oczywiście są i będą prowadzone na różnych szczeblach, ale trzeba pamiętać, że ustawowe obowiązki wójta, czy burmistrza w tym zakresie, określone zostały, w nieco przestarzałej, ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej i w ustawach samorządowych. Po wprowadzeniu nowego podziału administracyjnego kraju znacznie rozszerzono obowiązki i poziom odpowiedzialności na szczeblu samorządowym na cały obszar bezpieczeństwa na danym poziomie. W ubiegłym roku zaczęto tworzyć powiatowe centra powiadamiania ratunkowego, gwarantujące sprawność i skuteczność reagowania ratowniczego.
Na razie te wszystkie działania oparte są na rozporządzeniu. Starosta kieruje akcją na swoim szczeblu przy pomocy komendanta powiatowego straży pożarnej. Podobnie jest z wojewodą. Czy to nie jest rozmycie odpowiedzialności i kierowanie fachowcami z tylnej ławki?
Nie zgadzam się. Na swoim szczeblu odpowiedzialność jednoznacznie ponosi i decyzje wydaje starosta, mając do dyspozycji wyspecjalizowane służby. To jest kwestia zachowania spójności całości ustawodawstwa. Tak naprawdę cała odpowiedzialność musi być w tych samych rękach. W sytuacjach kryzysowych zmienia się instrumentarium, zmieniają się narzędzia, ponieważ możliwości działania starosty czy burmistrza w stanie klęski żywiołowej są zupełnie inne niż w normalnym czasie. Ma on prawo np. narzucić obowiązek ewakuacji, czy świadczeń rzeczowych. W sytuacjach nadzwyczajnych niejednokrotnie trzeba także czasowo ograniczać swobody obywatelskie.
Wojewoda jest najniższym szczeblem administracji rządowej i trzeba go traktować jako delegata rządu na danym terenie, odpowiedzialnego za całokształt działalności Rady Ministrów. Wojewoda ma przełożenie na służby ratownicze i jest zwierzchnością w stosunku do komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Państwowa Straż Pożarna cieszy się niezmiennie wysokim zaufaniem społecznym…
Myślę, że można powiedzieć o etosie pracy strażaka. My nie liczymy godzin. Kiedy jesteśmy potrzebni, musimy być gotowi do działania. W polskim społeczeństwie istnieje bardzo wysokie zaufanie do Straży Pożarnej, przekraczające 90% i przekonanie, że jesteśmy przygotowani do skutecznych działań w każdej sytuacji. Tego zaufania nie możemy zawieść.
Dziękuję za rozmowę.
Nadbrygadier dr inż. Ryszard Grosset
Służbę w pożarnictwie rozpoczął w 1978 r. jako wykładowca w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej. Był wychowawcą wielu roczników oficerów pożarnictwa. W 1993 r. został przeniesiony do służby w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w pionie operacyjnym, gdzie zajmował kolejno stanowiska: naczelnika Wydziału Analiz w Krajowym Centrum Koordynacji Ratownictwa, następnie Głównego Specjalisty i Zastępcy Dyrektora Biura Operacyjnego, a od 1998 r. dyrektora Biura Operacyjnego. Obecnie jest zastępcą Komendanta Głównego PSP i zastępcą Szefa Obrony Cywilnej Kraju. W maju ub.r. Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski wręczył mu akt nadania stopnia generalskiego. Gen. Ryszard Grosset jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Technicznego ds. Zapobiegania i Gaszenia Pożarów (CTIF) i ekspertem Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ). Jest autorem wielu książek i publikacji. Współtworzył koncepcje i procedury ratownictwa chemiczno-ekologicznego, prowadzonego w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego przez PSP. W latach 1997 i 1998 aktywnie uczestniczył w pracach sztabów akcji przeciwpowodziowych. Jest współtwórcą polskich grup poszukiwawczo-ratowniczych. Odznaczony w 1997 roku Krzyżem Zasługi za Dzielność, a w 2000 r. Złotym Krzyżem Zasługi. Żonaty, ma dwie córki, Joannę i Aleksandrę, żona Joanna jest biologiem. Interesuje się malarstwem, motoryzacją, hodowlą rasowych psów.
Krajowy system ratowniczo-gaśniczy
Krajowy system ratowniczo-gaśniczy to integralna część organizacji bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, obejmująca, w celu ratowania życia, zdrowia, mienia lub środowiska, prognozowanie, rozpoznawanie i zwalczanie pożarów, klęsk żywiołowych lub innych miejscowych zagrożeń. System ten skupia jednostki ochrony przeciwpożarowej, inne służby, inspekcje, straże, instytucje oraz podmioty, które dobrowolnie w drodze umowy cywilnoprawnej zgodziły się współdziałać w akcjach ratowniczych.
Ma on na celu ochronę życia, zdrowia, mienia lub środowiska poprzez: walkę z pożarami i innymi klęskami żywiołowymi, ratownictwo techniczne, ratownictwo chemiczne, ratownictwo ekologiczne oraz ratownictwo medyczne.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, wojewoda lub starosta odpowiednio na obszarze kraju, województwa lub powiatu określają zadania krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, koordynują jego funkcjonowanie i kontrolują wykonywanie wynikających stąd zadań, a w sytuacjach nadzwyczajnych zagrożeń życia, zdrowia lub środowiska kierują tym systemem. Wojewoda i starosta wykonują swoje zadania przy pomocy zespołów do spraw ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa. Wójt (burmistrz lub prezydent miasta) koordynuje funkcjonowanie krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego na obszarze gminy w zakresie ustalonym przez wojewodę. Zadanie to wykonywane jest przy pomocy gminnego komendanta ochrony przeciwpożarowej, jeżeli komendant taki został zatrudniony przez gminę.
Do zadań własnych powiatu w zakresie ochrony przeciwpożarowej należy prowadzenie analiz i opracowywanie prognoz dotyczących pożarów, klęsk żywiołowych oraz innych miejscowych zagrożeń. [Fot: W 2001 r. w Polsce odnotowano ponad 291 tys. interwencji jednostek ochrony przeciwpożarowej, w tym 56,8% stanowiły miejscowe zagrożenia a 39,8% pożary. Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej brały udział w 31% ogólnej liczby interwencji, a w ponad 56 tys. zdarzeń prowadziły samodzielne działania ratownicze.] Zadaniem powiatu jest także prowadzenie analizy sił i środków krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Do obowiązków powiatu należy też budowa systemu koordynacji działań jednostek ochrony przeciwpożarowej wchodzących w skład krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz służb, inspekcji i straży oraz innych podmiotów biorących udział w działaniach ratowniczych. Istotne jest również organizowanie systemu łączności, alarmowania i współdziałania między podmiotami uczestniczącymi w działaniach ratowniczych na obszarze powiatu.
Z ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (DzU Nr 81, poz. 351 z późn. zm.)
Pozwolę sobie na takie stwierdzenie – strażak musi robić swoje, ponieważ w przeciwnym razie już dawno ludzie by się spalili lub utopili. Tak, zgadzam się, że istnieje pilna potrzeba dokończenia procesu legislacyjnego. Niestety, projekty ustaw, wniesione przez Prezydenta RP przed czterema laty, nie zostały przyjęte przez Sejm w ubiegłej kadencji. Te projekty, opracowane przez zespoły ekspertów, prawników i specjalistów, powstały m.in. na bazie wniosków wyciągniętych po powodzi 1997 r., kiedy okazało się, że Państwo Polskie jest słabo przygotowane do działania w sytuacjach nadzwyczajnych. Obecnie, po uzupełnieniach m.in. o przeciwdziałanie zagrożeniu terrorystycznemu, projekty ustaw zostały wniesione ponownie. Po pierwszym czytaniu w Sejmie są projekty ustaw o stanie klęski żywiołowej, o stanie wyjątkowym, o stanie wojennym oraz o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Trwają intensywne prace w komisjach sejmowych. Bierzemy w nich także udział, aby jak najszybciej uregulować tę problematykę. Mamy co nieco do powiedzenia w sferze odpowiedzialności za bezpieczeństwo. Tego wkładu nie widać, gdyż jest to mrówcza praca. Jednak myślę, że w ostatnim okresie jest to jedna z szybciej procedowanych ustaw. Prace nabrały tempa, tym bardziej, że życie nas pogania. Zakończenie prac nad tym pakietem ustaw będzie podstawowym elementem budowania systemu bezpieczeństwa naszego kraju.
Ustawa o Państwowej Straży Pożarnej mówi o strażakach, natomiast w ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP występują ratownicy. Skąd bierze się taka różnica?
W ustawie o Państwowej Straży Pożarnej występuje strażak. Jest to nazewnictwo zwyczajowe, historyczne, które funkcjonuje od wielu lat i do którego jesteśmy bardzo przywiązani. Natomiast pojęcie ratownika w kontekście obrony cywilnej to pojęcie szersze, ponieważ do całej sfery krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego i ochotniczych straży pożarnych, znajdujących się poza systemem, dodajemy jeszcze formacje obrony cywilnej, które obowiązkowo powoływane są w zakładach pracy. Ratownikiem w rozumieniu ustawy o obronie cywilnej jest strażak i ratownik wchodzący w skład formacji OC. Na przykład Aeroklub Polski jest też formacją OC, dlatego członek Aeroklubu jest ratownikiem w rozumieniu tej ustawy, ale nie jest strażakiem.
Dlaczego ważne jest szybkie przyjęcie ustaw dotyczących stanów kryzysowych?
Trzeba zacząć od uregulowania kwestii odpowiedzialności i określenia, kto w strukturze organizacji kraju jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na poszczególnych poziomach administracji. Sfera odpowiedzialności zaczyna się od poziomu wójta, burmistrza, przez starostę i wojewodę i kończy oczywiście na premierze poprzez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W ustawach trzeba jasno określić, dopasować i skorelować wzajemnie kompetencje i zakresy odpowiedzialności. Istnieje konieczność integracji całej sfery bezpieczeństwa. Na wypadek sytuacji nadzwyczajnej nie tworzymy nowych instytucji, za to wyposażamy w dodatkowe kompetencje samorząd terytorialny – wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i starostów oraz wojewodów – przedstawicieli administracji rządowej w terenie, a także Radę Ministrów i prezydenta. W normalnej sytuacji wójt, czy burmistrz nie jest podporządkowany staroście, a starosta wojewodzie, ale ten układ zmienia się w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy decyzje muszą być podejmowane szybko i musi być jasno określone, kto za co odpowiada.
Do czego to prowadzi? Jakie stawia wymogi?
Zmierzamy do stworzenia jednolitego systemu koordynacji działań ratowniczych w postaci gminnych, powiatowych, wojewódzkich i krajowego centrum koordynacji ratownictwa i ochrony ludności, integrującego zadania służb ratowniczych. System taki wymaga po pierwsze – zespolenia zadań, a tym samym kompetencji, oraz ustalenia zakresów odpowiedzialności na poszczególnych szczeblach. Z drugiej strony integracja musi iść znacznie dale -j w kierunku stworzenia jednolitego systemu bezpieczeństwa publicznego i systemu ratowniczego. Zaczyna się to w gminie i sięga aż do poziomu centralnego. Na szczeblu powiatu już to widać, bo tworzone są centra powiadamiania ratunkowego, które integrują działania pozostające w kompetencjach komendanta powiatowego straży pożarnej i zadania z zakresu ratownictwa medycznego. Celem takiego działania jest wyeliminowanie niezależnego działania pogotowia, straży i policji. Trzeba zapewnić koordynację, żeby wszystkie służby ratownicze dojechały w jednym czasie i podjęły wspólną, spójną akcję. Do tego należy także z drugiej strony narzucić te same standardy działań.
Panie generale, nasuwa się pytanie, jak do ponoszenia odpowiedzialności za bezpieczeństwo są przygotowani i przeszkoleni – wójt, burmistrz, starosta? To są stanowiska z wyboru, polityczne, nie są to fachowcy od bezpieczeństwa…
Szkolenia oczywiście są i będą prowadzone na różnych szczeblach, ale trzeba pamiętać, że ustawowe obowiązki wójta, czy burmistrza w tym zakresie, określone zostały, w nieco przestarzałej, ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej i w ustawach samorządowych. Po wprowadzeniu nowego podziału administracyjnego kraju znacznie rozszerzono obowiązki i poziom odpowiedzialności na szczeblu samorządowym na cały obszar bezpieczeństwa na danym poziomie. W ubiegłym roku zaczęto tworzyć powiatowe centra powiadamiania ratunkowego, gwarantujące sprawność i skuteczność reagowania ratowniczego.
Na razie te wszystkie działania oparte są na rozporządzeniu. Starosta kieruje akcją na swoim szczeblu przy pomocy komendanta powiatowego straży pożarnej. Podobnie jest z wojewodą. Czy to nie jest rozmycie odpowiedzialności i kierowanie fachowcami z tylnej ławki?
Nie zgadzam się. Na swoim szczeblu odpowiedzialność jednoznacznie ponosi i decyzje wydaje starosta, mając do dyspozycji wyspecjalizowane służby. To jest kwestia zachowania spójności całości ustawodawstwa. Tak naprawdę cała odpowiedzialność musi być w tych samych rękach. W sytuacjach kryzysowych zmienia się instrumentarium, zmieniają się narzędzia, ponieważ możliwości działania starosty czy burmistrza w stanie klęski żywiołowej są zupełnie inne niż w normalnym czasie. Ma on prawo np. narzucić obowiązek ewakuacji, czy świadczeń rzeczowych. W sytuacjach nadzwyczajnych niejednokrotnie trzeba także czasowo ograniczać swobody obywatelskie.
Wojewoda jest najniższym szczeblem administracji rządowej i trzeba go traktować jako delegata rządu na danym terenie, odpowiedzialnego za całokształt działalności Rady Ministrów. Wojewoda ma przełożenie na służby ratownicze i jest zwierzchnością w stosunku do komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Państwowa Straż Pożarna cieszy się niezmiennie wysokim zaufaniem społecznym…
Myślę, że można powiedzieć o etosie pracy strażaka. My nie liczymy godzin. Kiedy jesteśmy potrzebni, musimy być gotowi do działania. W polskim społeczeństwie istnieje bardzo wysokie zaufanie do Straży Pożarnej, przekraczające 90% i przekonanie, że jesteśmy przygotowani do skutecznych działań w każdej sytuacji. Tego zaufania nie możemy zawieść.
Dziękuję za rozmowę.
Nadbrygadier dr inż. Ryszard Grosset
Służbę w pożarnictwie rozpoczął w 1978 r. jako wykładowca w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej. Był wychowawcą wielu roczników oficerów pożarnictwa. W 1993 r. został przeniesiony do służby w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w pionie operacyjnym, gdzie zajmował kolejno stanowiska: naczelnika Wydziału Analiz w Krajowym Centrum Koordynacji Ratownictwa, następnie Głównego Specjalisty i Zastępcy Dyrektora Biura Operacyjnego, a od 1998 r. dyrektora Biura Operacyjnego. Obecnie jest zastępcą Komendanta Głównego PSP i zastępcą Szefa Obrony Cywilnej Kraju. W maju ub.r. Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski wręczył mu akt nadania stopnia generalskiego. Gen. Ryszard Grosset jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Technicznego ds. Zapobiegania i Gaszenia Pożarów (CTIF) i ekspertem Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ). Jest autorem wielu książek i publikacji. Współtworzył koncepcje i procedury ratownictwa chemiczno-ekologicznego, prowadzonego w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego przez PSP. W latach 1997 i 1998 aktywnie uczestniczył w pracach sztabów akcji przeciwpowodziowych. Jest współtwórcą polskich grup poszukiwawczo-ratowniczych. Odznaczony w 1997 roku Krzyżem Zasługi za Dzielność, a w 2000 r. Złotym Krzyżem Zasługi. Żonaty, ma dwie córki, Joannę i Aleksandrę, żona Joanna jest biologiem. Interesuje się malarstwem, motoryzacją, hodowlą rasowych psów.
Krajowy system ratowniczo-gaśniczy
Krajowy system ratowniczo-gaśniczy to integralna część organizacji bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, obejmująca, w celu ratowania życia, zdrowia, mienia lub środowiska, prognozowanie, rozpoznawanie i zwalczanie pożarów, klęsk żywiołowych lub innych miejscowych zagrożeń. System ten skupia jednostki ochrony przeciwpożarowej, inne służby, inspekcje, straże, instytucje oraz podmioty, które dobrowolnie w drodze umowy cywilnoprawnej zgodziły się współdziałać w akcjach ratowniczych.
Ma on na celu ochronę życia, zdrowia, mienia lub środowiska poprzez: walkę z pożarami i innymi klęskami żywiołowymi, ratownictwo techniczne, ratownictwo chemiczne, ratownictwo ekologiczne oraz ratownictwo medyczne.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, wojewoda lub starosta odpowiednio na obszarze kraju, województwa lub powiatu określają zadania krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, koordynują jego funkcjonowanie i kontrolują wykonywanie wynikających stąd zadań, a w sytuacjach nadzwyczajnych zagrożeń życia, zdrowia lub środowiska kierują tym systemem. Wojewoda i starosta wykonują swoje zadania przy pomocy zespołów do spraw ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa. Wójt (burmistrz lub prezydent miasta) koordynuje funkcjonowanie krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego na obszarze gminy w zakresie ustalonym przez wojewodę. Zadanie to wykonywane jest przy pomocy gminnego komendanta ochrony przeciwpożarowej, jeżeli komendant taki został zatrudniony przez gminę.
Do zadań własnych powiatu w zakresie ochrony przeciwpożarowej należy prowadzenie analiz i opracowywanie prognoz dotyczących pożarów, klęsk żywiołowych oraz innych miejscowych zagrożeń. [Fot: W 2001 r. w Polsce odnotowano ponad 291 tys. interwencji jednostek ochrony przeciwpożarowej, w tym 56,8% stanowiły miejscowe zagrożenia a 39,8% pożary. Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej brały udział w 31% ogólnej liczby interwencji, a w ponad 56 tys. zdarzeń prowadziły samodzielne działania ratownicze.] Zadaniem powiatu jest także prowadzenie analizy sił i środków krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Do obowiązków powiatu należy też budowa systemu koordynacji działań jednostek ochrony przeciwpożarowej wchodzących w skład krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz służb, inspekcji i straży oraz innych podmiotów biorących udział w działaniach ratowniczych. Istotne jest również organizowanie systemu łączności, alarmowania i współdziałania między podmiotami uczestniczącymi w działaniach ratowniczych na obszarze powiatu.
Z ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (DzU Nr 81, poz. 351 z późn. zm.)