Dyskusje o kondycji reformy śmieciowej toczymy w zasadzie od ponad trzech lat, jednakże ostatnie miesiące nacechowane są szczególną ich intensywnością. Wielu uczestników rozmów traktuje debatę jak pole bitwy, więc strzelają na oślep lub ładują ślepaki.


Tymczasem powodów do rzeczowej dyskusji jest aż nadto ? choćby rezygnacja z rozporządzenia w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. W zdecydowanej większości byliśmy i jesteśmy przeciwni tej decyzji. Wytaczaliśmy mocne argumenty merytoryczne, spieraliśmy się o racje. Efekt znamy: rozporządzenia brak.


Krytykowaliśmy nadanie spalarniom odpadów statusu instalacji ponadregionalnych. Wskazywaliśmy, że nie idzie to w parze z hierarchią postępowania z odpadami, że nie wpisuje się w pojęcie gospodarki cyrkulacyjnej. Uprzedzaliśmy, że utrudni to bilansowanie mocy przerobowych w poszczególnych regionach gospodarki odpadami. A tym czasem ponad 70 samorządów chciałoby takie ITPOK-i budować.


Krytykowaliśmy przedłużające się prace nad Krajowym Planem Gospodarki Odpadami, wskazywaliśmy, że jest to niezgodne z prawem europejskim, że opóźnia działania wielu gmin oraz utrudnia dostęp do środków finansowych. Potem krytyce poddany został pierwszy projekt tego planu, z powodu nieadekwatnego opisu rzeczywistości w gospodarce odpadami, nieaktualności zawartych w nim danych i niejasnych priorytetów. Częściowo to poskutkowało. Ostateczna, podpisana wersja jes...